Monterey’a Siła ich zespołu, przynajmniej na papierze, pozostaje niewykorzystana i dzisiejszy wieczór trwa Stadion CuauhtémocJego poziom piłkarski ledwo wystarczył, aby uratować remis 1:1 z… Klub Pueblana początku rundy 11 Mistrzostwa Al-Fateh 2023.
Zespół Rayados powrócił do aktywności po bolesnej porażce w lidze Królewski klasyk Po tym, jak w ostatni weekend nie ćwiczyłem żadnej aktywności, a celem… Rogelio Funes Morizdołał wyrwać punkt Angelopolis w wyrównanym meczu, z naprzemienną dominacją i wyraźnymi szansami na zdobycie gola dla obu drużyn.
La Franja zaskoczył i już w 15. minucie objął prowadzenie na tablicy wyników po własnej bramce Guillermo MartinezaMiejscowi byli wówczas lepsi i kontrolowali przebieg meczu. Zespół North rozpoczął mecz w defensywie i podnosił się, aż znalazł się na dole tabeli.
Ledwie ich prześcignęli ci, którym przewodził Tano Ortiza Odpowiedzieli na to i zaczęli naciskać i grać na obszarze Puebla, który nie mógł wiele znieść, a kiedy wybił zegar, Minuta 30I spotkali się z elektroniką w celu Funesa Moriego zdać Jordiego Cortizo.
To był najlepszy moment Monterey’aZanim jednak doszło do remisu, margines Był bliski podwyższenia na 2:0, ale trafił zza pola karnego Carlosa Baltazyr zza pola karnego trafiając w prawy słupek bramki Estebana Andrady.
Rayados również miał kilka wyraźnych finiszów i zapewnił sobie zwycięstwo. Tano próbował wejść Joao Rojas, Jesús Gallardo i Eric AguirreŻadnemu z całej trójki nie udało się jednak zrobić różnicy na boisku.
W końcówce obrona się zamknęła i punkty rozdzielono na boisku Stadion Cuauhtémocgdyż Puebla nie wygrała od szóstej rundy, kiedy minimalnie pokonała FC Juarez.
„Student bekonu. Nieuleczalny ninja mediów społecznościowych. Miłośnik podróży zawodowych. Miłośnik piwa.”
More Stories
Historyczny! Santiago Jimenez wyrównał rekord Luisa Suareza pod względem bramek w Eredivisie | Chcesz ligi holenderskiej
Tecatito Corona wyszedł z płaczem po kontuzji, podczas gdy Rayados grał w 10-tkę. Dlaczego? Tak mówi regulamin – Fox Sports
Zostanie wezwany ponownie! José Juan Macías wraca do Chivas po półtora roku nieobecności