3 maja, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Księga wspomnień, muzyki, medycyny i szaleństwa

Księga wspomnień, muzyki, medycyny i szaleństwa

Nawiązując do Festiwalu Siana, który odbywa się obecnie w Kolumbii, chcę polecić książkę, która idealnie wpisuje się w klimat książek, pogadanek, sesji akademickich i tętniącą życiem kulturę światową naszych ziem.

Pierwszą rzeczą, która przykuła moją uwagę w tej książce, jest to, że najczęściej używanym słowem na jej 280 stronach jest: muzyka. Muzyka odmieniła życie głównego bohatera, bohatera, który nie został stworzony ani wymyślony, ponieważ miał odwagę nie tylko żyć, ale także opowiedzieć o tym, aby było wieczne.

To książka pełna wspomnień, muzyki, medycyny, szaleństwa, a także brutalnej opowieści, przepełnionej taką dozą szczerości, którą niewielu odważyłoby się ujawnić.

Film opowiada historię życia Jamesa Rhodesa, chłopca urodzonego w rodzinie żydowskiej z wyższych sfer w St. John's Wood w północnym Londynie. Uczył się w prywatnej szkole Arnold House, która również na zawsze odmieniła jego życie. Tam nauczyciel wychowania fizycznego, pan Lee, przez lata gwałcił go i znęcał się nad nim w odizolowanym pomieszczeniu, podczas gdy inne dzieci kontynuowały naukę, a pozostali nauczyciele kontynuowali pracę nauczycielską. Te brutalne i sekretne chwile spowodowały niekończącą się traumę, której Rhodes nie był w stanie ujawnić aż do 31 roku życia.

Jego życie nie było już takie, jakie było, stał się samotnym, pustym dzieckiem, obcym bez przyszłości. Do szpitali psychiatrycznych trafiały depresja, alkohol, narkotyki, samookaleczenia, próby samobójcze i samotność.

Dopóki nie odkrył kasety z geniuszem Bacha i jego życie zmieniło się na zawsze, bo w dodatku narodziła się chęć zostania muzykiem, zwrócił się w stronę fortepianu i już nigdy nie chciał odejść.

Zakochał się w wielkim Steinwayu, poznał wszystkich klasycznych kompozytorów i wykonawców i głęboko zanurzył się w opowieściach zawartych w kompozycjach śmierci i odporności, takich jak Chaconne, lub w żywotach tak złożonych i pięknych, jak Beethovena, Schuberta, Skriabina i Schumanna. I Ravel, Grigorij Sokołow i inni geniusze.

READ  Diana Pérez Velasco jest stypendystką Meksykańskiego Towarzystwa Fizyków Medycznych

Ja ze swojej strony dzięki książce wkroczyłam w jego życie, cierpiałam, grałam i czerpałam z tego przyjemność. Czytanie książki było wspaniałym przeżyciem w środku nocy, ze słuchawkami na uszach, przy dużej głośności i orkiestrze symfonicznej uderzającej w serce z tachykardią, podczas gdy w milczeniu rozkoszowałem się czytanymi stronami.

Nigdy nie podchodziłem do muzyki klasycznej z takim zawrotem głowy. Myślę, że coś było we mnie ukryte i dzięki tej książce udało mi się to odnaleźć. Instrumenty zawierają więcej dźwięków niż jakakolwiek orkiestra symfoniczna, jest ich pełno. Dźwięki strachu, straty, samotności, śmierci, ale także odwagi.

Jednak zamiast mówić o swoich traumach i niebezpiecznie izolowanym życiu, Rhodes przez cały czas opowiada o muzyce, jej sile, wściekłości, sposobie, w jaki jej słuchamy i o tym, jak może ona faktycznie stać się częścią naszego życia, a przede wszystkim płaci poetycki i muzyczny hołd dla Bacha, muzyka, który uratował mu życie i przybliżył koncepcję miłości, która brzmiała tak, jakby była dla niego idealna.

Jeśli chcesz przeczytać dobry musical, to może być jeden z nich. Dobra książka i świetny pomysł od redaktorów Rey Naranjo, kochającego niezależnego wydawcy ogólnokrajowego. Gorąco polecamy, ponieważ dzięki swoim tytułom przynosi na nocny stolik niezapomniane i szalenie mocne historie.