27 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Wierność Ducha w wyznaczaniu kursu Kościoła

Wierność Ducha w wyznaczaniu kursu Kościoła

Kardynał Cantalamessa, kaznodzieja Domu Papieskiego, wygłosił dziś rano swoją piątą i ostatnią medytację wielkopostną w Sali Pawła VI w Watykanie, w obecności papieża Franciszka i Kurii Rzymskiej.

L'Osservatore Romano

Na pokładzie statku nie wszyscy pasażerowie muszą „przyklejać uszy do radia statku, aby otrzymywać sygnały o kursie, ewentualnych górach lodowych i warunkach pogodowych”; Są jednak „niezbędni dla urzędników na pokładzie”.

Opierając się na tym wymownym obrazie, kardynał Raniero Cantalamessa – podczas piątego i ostatniego kazania Wielkiego Postu, wygłoszonego dziś rano w Sali Pawła VI w Watykanie w obecności papieża Franciszka – przypomniał o konieczności „utrzymywania „uszów do słuchania” Kościoła. „Sugestie” Ducha Świętego: obowiązek „ważny dla każdego chrześcijanina”, ale „istotny dla tych, którzy pełnią funkcje rządowe w Kościele”. poprzez swoich ludzkich przedstawicieli.”

W planie podróży wybranym dla tematu refleksji nad odkryciem tożsamości Jezusa poprzez Ewangelię Jana, kardynał poświęca ten ostatni etap kontemplacji tego, co zwykle nazywa się „mowami pożegnalnymi” Apostołów. Szczególnie przypomniał sobie rozdział 14 Ewangelii Jana (3-6), w którym znajduje się zdanie: „Tylko jedna osoba na świecie może mówić i mówić”, co oznacza: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. „.

W istocie „Chrystus jest drogą i celem drogi”. W szczególności: „Jako Słowo Ojca Przedwiecznego jest prawdą i życiem, a jako Słowo, które stało się ciałem, jest drogą”.

Zatrzymując się na tym ostatnim obrazie – poświęcając swoje poprzednie kazania kontemplacji „życia” Chrystusa i „prawdy” – kardynał Cantalamessa zauważył, że „Jezus nadal mówi tym, których spotyka”, to samo mówił apostołom i tym, których spotkał podczas jego ziemskie życie:

„Przyjdź za mną” lub w liczbie pojedynczej „Pójdź za mną!” Wyjaśnił, że naśladowanie Chrystusa to „temat bez ograniczeń”. Napisał o nim „najbardziej ukochaną i czytaną po Biblii księgę w Kościele, czyli księgę o naśladowaniu Chrystusa”.

READ  W ten sposób tworzysz idealne CV na LinkedIn według Harvard University

W końcu naśladowanie Jezusa jest „jednoznaczne z wiarą w Niego”. Wiara bowiem „jest postawą umysłu i woli”. Jednak obraz „drogi” uwydatnia „ważny aspekt wiary, jakim jest «chodzenie», czyli dynamizm, jaki powinien charakteryzować życie chrześcijanina oraz wpływ, jaki wiara powinna wywierać na postępowanie życiowe”. .

Kardynał Cantalamessa zbadał, co wyróżnia naśladowcę Chrystusa i odróżnia go od innych typów naśladowców Chrystusa, zauważając przede wszystkim, że mówi się, że artysta, filozof lub pisarz został „wyszkolony w takiej czy takiej szkole”. Cóż za sławny nauczyciel.

Jednak między naśladowaniem Chrystusa a naśladowaniem Chrystusa stwierdził: „Istnieje zasadnicza różnica”. Dla wszystkich chrześcijan słowo to oznacza coś „bardziej radykalnego”: Ewangelia „została nam dana przez ziemskiego Jezusa, ale zdolność jej zachowywania i wprowadzania w życie otrzymujemy dopiero od Chrystusa zmartwychwstałego, przez Jego Ducha”.

Kardynał zauważył, że jeśli Jezus jest „drogą”, to „Duch Święty jest przewodnikiem”. Wśród różnych funkcji, jakie Jezus przypisuje Pocieszycielowi „w jego pracy dla nas”, Kardynał kładzie szczególny nacisk na funkcję „kierownika”.

Jest tu mowa o „natchnieniach Ducha” – tak zwanych „dobrych natchnieniach”, po których wiedzie „najkrótsza i najpewniejsza droga do świętości”. Tak naprawdę – podkreślał kaznodzieja – „Nie wiemy na początku, jakiej świętości Bóg chce od każdego z nas. Wie o tym tylko Bóg i objawia nam to w miarę postępu drogi”.

Dlatego „człowiek nie może ograniczać się do przestrzegania ogólnych zasad, które obowiązują wszystkich, musi także rozumieć, czego Bóg od niego i tylko od niego wymaga”. Można to „odkryć poprzez wydarzenia życiowe, słowo Pisma Świętego i przewodnictwo kierownika duchowego” – podkreślił kardynał.

Ale głównym i zwyczajnym środkiem pozostają „natchnienia łaski”. Wyjaśnił, że są to „wewnętrzne impulsy duszy, tkwiące w głębi serca, poprzez które Bóg nie tylko objawia, czego od nas chce, ale także daje nam niezbędną siłę, a często nawet radość, abyśmy to urzeczywistnili. Jeśli osoba się zgadza.”

READ  Papież Franciszek, Dalajlama i światowi przywódcy oddają hołd niestrudzonej walce Desmonda Tutu

Jeśli chodzi o „ważne decyzje dla siebie lub innych, inspirację musi zapewnić i potwierdzić autorytet lub ojciec chrzestny”. W rzeczywistości kardynał Cantalamessa zauważył, że „jeśli polegamy wyłącznie na własnej inspiracji, narażamy się na niebezpieczeństwo”.

Kardynał nawiązał także do obecnego doświadczenia ruchów zielonoświątkowych i charyzmatycznych, w świetle którego wydaje się, że charyzmat ten polega na zdolności grupy lub niektórych jej członków do „skutecznego reagowania na słowo prorocze, na biblijne słowo.” Cytat lub modlitwa.

W ten sposób „prawdziwe i fałszywe proroctwa ocenia się ‚po owocach’, jakie wydają lub których nie wydają, jak nakazał Jezus”. Kaznodzieja zauważył, że to pierwotne znaczenie rozeznawania duchów „może być bardzo aktualne także dzisiaj w dyskusjach i spotkaniach, jakich zaczynamy doświadczać w dialogu synodalnym”.

W dziedzinie moralności kardynał Cantalamessa odniósł się do „podstawowego kryterium” rozróżnienia, które „wynika ze spójności Ducha Bożego ze sobą”.

Na zakończenie kaznodzieja podkreślił „istotne” zadanie otrzymywania natchnień Ducha dla tych, którzy pełnią „rolę przywódczą w Kościele” i odniósł się do papieża Roncalliego i Soboru Watykańskiego II.

Powiedział: „To właśnie z Bożego natchnienia, które papież św. Jan XXIII przyjął z odwagą”, pojawiło się to ważne wydarzenie soborowe. Tym samym „zrodziły się po nim kolejne prorocze gesty, które urzeczywistnią – jak dodaje kaznodzieja – ci, którzy przyjdą po nas”.