26 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Samoloty na krawędzi konfliktu i nowa nazwa Kaliningradu: kilka incydentów rodzi napięcia między Polską a Rosją |  Międzynarodowy

Samoloty na krawędzi konfliktu i nowa nazwa Kaliningradu: kilka incydentów rodzi napięcia między Polską a Rosją | Międzynarodowy

Tradycyjne napięcia i nieufność między Polską a Rosją, zaostrzone przez wojnę Kremla na Ukrainie, znajdują się w krytycznym punkcie, w którym dochodzi do kumulacji incydentów. Warszawa wezwała w środę ambasadora Moskwy, aby zgłosić wypadek, w którym rosyjski myśliwiec zestrzelił samolot straży granicznej na patrolu Morza Czarnego z Fronteksem. Rosja zrobiła to samo z polską delegacją…

Zapisz się, aby kontynuować czytanie

Czytaj bez ograniczeń

Tradycyjne napięcia i nieufność między Polską a Rosją, zaostrzone przez wojnę Kremla na Ukrainie, znajdują się w krytycznym punkcie, w którym dochodzi do kumulacji incydentów. Warszawa wezwała w środę ambasadora Moskwy, aby zgłosić wypadek, w którym rosyjski myśliwiec zestrzelił samolot straży granicznej na patrolu Morza Czarnego z Fronteksem. Rosja zrobiła to samo z polskim przedstawicielem w Moskwie i równolegle rozważała polską propozycję zmiany nazwy zajętego przez Rosję obwodu kaliningradzkiego na Królewiec, jego nazwę z XV i XV wieku, za „akt agresji”. XVI, kiedy znajdował się pod panowaniem polskim. Tego samego dnia polskie media podały, że pozostałością obiektu wojskowego znalezionego dwa tygodnie temu w polskim lesie, setki kilometrów od granicy z Ukrainą czy Białorusią, była rosyjska rakieta Ch-55.

Niektóre różnice między tymi dwoma krajami mają związek z historią, którą nieuchronnie dzielą. komisja odpowiedzialna za standaryzację toponimów obcych pod rządami RP, Zdecydowano w ten wtorek Terytorium Rosji, z którym graniczy, zwane Kaliningradem, powinno przestać nosić swoją historyczną polską nazwę Królewiec. Organizacja uważa rosyjską nazwę za „sztuczną” i przywołuje przerażający epizod podobny do zbrodni katyńskiej w 1940 roku. Nazwa rosyjskiego regionu pochodzi od imienia radzieckiego męża stanu Michaiła Kalinina. 20 000 słupów. Do 1946 r. terytorium przedradzieckich Niemiec nosiło nazwę Königsberg. Decyzja polskiej agencji zapadła kilka dni po tym, jak rosyjscy urzędnicy ponownie zakwestionowali sowiecką własność masakry.

READ  Diego Simonet zmierzy się w Montpellier z Keells w Polsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Rzecznik prezydenta Rosji Władimir Putin nazwał zmianę nazwiska „aktem wrogim”, kpiąc z sąsiadów. „To już nawet nie jest rusofobia, to proces graniczący z szaleństwem” – odpowiedział pytany o tę kwestię Dmitrij Pieskow. „Polska czasami popada w to szaleństwo nienawiści do Rosjan. To się powtarza od wieków” – dodał. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał, że jeden z głównych zwolenników Ukrainy nie uchronił się przed atakami na Polskę. Wiadomość na Twitterze Ze złowieszczo brzmiącą propozycją nazwy kraju: „To nie powinna być Polska, Księstwo Warszawskie ani Królestwo Polskie jako część Federacji Rosyjskiej, następcy Imperium Rosyjskiego”.

Polski rząd wezwał w środę ambasadora Moskwy w Warszawie, aby wyrazić niezadowolenie z incydentu z udziałem samolotu straży granicznej nad Morzem Czarnym. Polska aparatura wzięła udział w zeszłym tygodniu w operacji kierowanej przez Rumunię unijnej agencji ochrony granic Frontex. Według wersji tej polskiej organizacji bezpieczeństwa rosyjski myśliwiec SU35 „wykonywał agresywne i niebezpieczne manewry”, w wyniku których polski samolot „stracił kontrolę i wysokość”, choć ostatecznie udało mu się bezpiecznie wylądować. Rzecznik polskiego MSZ potępił na Twitterze „prowokacyjne i agresywne zachowanie strony rosyjskiej, co stanowi poważny incydent międzynarodowy”.

Po raz drugi w tym miesiącu ministerstwo zaprosiło rosyjskiego przedstawiciela Siergieja Andriejewa. Ta pierwsza wynikała z wypowiedzi byłego opiekuna rosyjskich nieletnich, w których nawoływał do zabójstwa polskiego ambasadora w Moskwie. Obecnie skargi dyplomatyczne działają w obie strony. Pod koniec kwietnia br. Wywłaszczony przez Radę m.st. Warszawy Szkoła średnia prowadzona przez ambasadę rosyjską od dziesięcioleci dla dzieci jej pracowników i innych uczniów tej narodowości. Rosyjskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w Polsce potępiło wydalenie jako nielegalne, a Moskwa wezwała 2 maja szefa polskiej placówki Jacka Szliadewskiego.

Szliadewski otrzymał we wtorek nowe wezwanie z moskiewskiego ministerstwa do odebrania pisma protestującego przeciwko traktowaniu ambasadora Rosji w Warszawie. W dniu, w którym Rosja obchodzi Dzień Zwycięstwa nad nazistami, tłum blokuje Andreva, który zamierza złożyć kwiaty na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Warszawie. MSZ Rosji skarżyło się na „rozpętaną przez Warszawę wrzawę antyrosyjską” i oskarżyło polskie władze o „próbę wymazania wdzięczności dzielnym żołnierzom Armii Czerwonej, którzy wyzwolili swój kraj z pamięci o Polakach i okropnościach nazizm”, nie wspominając o utworzeniu do 1989 roku jednopartyjnego rządu satelickiego Związku Radzieckiego. Moskwa grozi, że „nie trzeba będzie długo czekać na odpowiednie środki reagowania”.

READ  Najlepsza scena dla lokalnych kajakarzy o Puchar Burmistrza w Polsce

Dołącz do EL PAÍS, aby śledzić wszystkie wiadomości i czytać bez ograniczeń.

Rejestr

Wśród tej gorącej wymiany zdań między dwoma krajami, jak na ironię, oba rządy nadal nie rządziły w najpoważniejszym środowym epizodzie: identyfikacji przedmiotu znalezionego w polskim lesie jako rosyjskiego pocisku. Kilka tygodni temu jadący konno mężczyzna niedaleko Zamościa, kilka kilometrów od Bydgoszczy, odkrył pozostałości obiektu o charakterze militarnym. Oficjalne informacje na temat badanej sprawy są skąpe, dlatego polskie media sięgają po źródła nieoficjalne. Początkowo sugerowano, że może to być polska rakieta, która spadła podczas manewru wojskowego.

Zapytany o to wydarzenie premier Mateusz Morawiecki odpowiedział bardzo krótko w miniony piątek, mówiąc, że badamy, czy znalezione szczątki mają związek z incydentem z połowy grudnia. Ukraina w polskiej przestrzeni powietrznej. W najbliższą środę nieoficjalne źródła ponownie informują polskie media, że ​​cztery miesiące po zdarzeniu w lesie i ponad 500 kilometrów od granicy z Ukrainą pojawił się rosyjski pocisk rakietowy Ch-55. Hipoteza jest taka, że ​​przez pomyłkę zboczył ze swojej ścieżki. „Dla mnie najważniejsze jest to, że Polska jest bezpieczna i żeby nikomu nic się nie stało” – powiedział premier. Incydent ponownie otwiera pytania podniesione w listopadzie, kiedy pocisk uderzył w pobliżu ukraińskiej granicy, zabijając dwie osoby, o bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej NATO, szczególnie na wschodzie. Istnieje obawa, że ​​napięcia między Polską a Rosją wkraczają na bardzo niebezpieczne terytorium.

Śledź wszystkie międzynarodowe informacje Facebook I Świergotlub wewnątrz Nasz cotygodniowy biuletyn.