Po wykryciu obiektu, który w piątek przekroczył granicę z Ukrainą, przeleciał w polskiej przestrzeni powietrznej przez trzy minuty i opuścił radary, polskie wojsko ogłosiło, że nie znalazło żadnych części pocisku.
Pierwsza zmiana:
2 minuty
Nastąpiło to kilka godzin po tym, jak ukraińskie władze poinformowały w piątek o masowym rosyjskim ataku na kilka miast, co doprowadziło do spekulacji, że rosyjska rakieta zboczyła ze swojej trajektorii.
Wykrycie zostało także zweryfikowane przez ukraińskie systemy radarowe, jak podkreślił w sobotę rzecznik Dowództwa Operacyjnego RP.
Jednak w wyniku poszukiwań naziemnych prowadzonych przez około 500 żołnierzy Regionalnych Sił Obronnych w pobliżu Zamościa w południowo-wschodniej Polsce nie udało się znaleźć żadnej części rosyjskiej rakiety, dlatego akcję odwołano.
Wskazało na to Dowództwo Operacyjne Wojska Polskiego w oświadczeniu opublikowanym na portalu społecznościowym w terenie”.
Minister spraw zagranicznych kraju, który rzekomo naruszył polską przestrzeń powietrzną, zadzwonił do rosyjskiego odpowiednika Andrija Ordasza i zażądał wyjaśnień.
Ordasz określił oskarżenia jako „niemożliwe” i zapowiedział, że jego kraj nie udzieli żadnych wyjaśnień, dopóki nie zostaną przedstawione „jednoznaczne dowody” rzekomych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej.
NATO zmobilizowane
Incydent wywołał reakcję wewnątrz Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), której sekretarz generalny Jens Stoltenberg wskazał, że sojusz jest „czujny” i okazał solidarność z Polską w apelu do Prezydenta Andrzeja Dudy.
Stany Zjednoczone udzieliły pomocy technicznej w związku z dochodzeniem w sprawie rzekomych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez doradcę Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jacka Sullivana.
Sullivan powiedział polskim urzędnikom, że przebywający na wakacjach na Wyspach Dziewiczych prezydent Joe Biden uważnie monitoruje sytuację.
Najnowsze tło
To nie pierwszy raz, kiedy ogień w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę dotyka kraje trzecie. W kwietniu tego roku w lesie niedaleko Bydgoszczy w północnej Polsce, sześć kilometrów od granicy z Ukrainą, odnaleziono pozostałości rakiety lądującej rosyjskiego samolotu. Pocisk spowodował śmierć dwóch polskich rolników.
Według dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Załusznego w lutym rosyjskie rakiety Kalibr przeleciały przez przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumunii, będącej członkiem NATO, i skierowały się w stronę Ukrainy.
Zdarzały się jednak także niepokojące epizody, jak na przykład odkrycie w listopadzie 2022 r. w polskim mieście Przemyśl na granicy z Ukrainą rakiety, która początkowo została zgłoszona jako rosyjska, choć rzecznik Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow stwierdził, że później potwierdził, że był to S-300 należący do ukraińskich sił powietrznych.
z Reuters, AP i EFE
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy