La Scaloneta płonie goręcej niż kiedykolwiek. Argentyna dała się we znaki Polsce, pokonując ją 2:0 po bramkach Alexisa MacAllistera i Juliana Alvareza, a Katar awansował do 1/8 finału mistrzostw świata 2022. O tytuł, po wątpliwościach na początku grupy, teraz w sobotę o 16:00 zmierzą się z Oceanians, aby wejść do pierwszej ósemki Pucharu Świata. Zwycięstwo Argentyny było wynikiem wielkiego argentyńskiego dramatu i prawdziwego finału do rozegrania, porażki, która go wykluczyła. Argentyna znów uwolniła iluzję i bardzo głośno krzyczała, że chce zajść daleko w wydarzeniu ekumenicznym.
Dysponując w sumie biletami piłkarskimi, zespół Scaloniego ożywił pamięć i rozegrał jeden z najlepszych meczów cyklu TD. Agresywne posiadanie piłki, ruch i głód sukcesu były sztandarami podniesionymi przez Argentynę, aby osiągnąć swój pierwszy cel na mistrzostwach świata: awans do 1/8 finału. Teraz pierwsze sobotnie popołudniowe starcie z Australią zakończy się remisem. Podobnie w fazie grupowej nie popełnili błędów z Meksykiem i Polską, a po rozczarowującej porażce w pierwszym meczu z Arabią Saudyjską, w obu przypadkach wygrali z przewagą.
Prawda jest taka, że Argentyna przeciwko Polsce wydała wszystkie pieniądze w pierwszej połowie. Jest mistrzem i panem geografii i piłki. Drużyna Lionela Scaloniego zdobyła władzę w obozie wroga i osaczyła Polaków na swoim terytorium. Jeśli chodzi o względną grę i ruch wszystkich elementów, selekcja była szeroka i głęboka, tworząc pół tuzina okazji do zdobycia bramki i czyniąc rywala bramkarza Wojciecha Szczęsnego najlepszym zawodnikiem na pozycji.
Chcąc przebić się przez skrzydła, ostre wejście De Marii i Marcosa Acuny sprawiło, że La Scalanetta przejęła kontrolę nad przebiegiem meczu w pierwszych 45 meczach. Strzał Messiego trafił w słupek, dośrodkowanie Juliana Alvareza poszło niecelnie, a bramkarz z olimpijskiego rzutu rożnego Angela Di Marii wpadł do siatki, a Albiceleste wydawał się być faulowany.
Niepokonana akcja trwała do 37′. Bramkarz Szczęsny otarł ręką Messiego na dalszym słupku po uderzeniu głową z rzutu karnego, a VAR przyznał Argentyńczykowi rzut karny. La Pulca uderzył w lewy słupek, a wyciągnięta ręka Szczęsnego zagłuszyła krzyki Argentyńczyka, pozbawiając Albiceleste zasłużonego prowadzenia.
Marna szansa na przełamanie impasu przed przerwą, ale na przerwę schodzili przy stanie 0:0 z maksymalnym napięciem.
I cały żelazny polski opór wypełnił się i runął jak domek z kart o świcie. Głęboka kombinacja Di Marii i Moliny z prawej strony, środek wkradający się w środek pola karnego i pierwszorzędna definicja Alexisa McAllistera, która umieściła piłkę poza zasięgiem dotychczas niepokonanego polskiego bramkarza.
Argentyna kontynuowała atak nie zwalniając tempa. Kamil Klickin po pojedynczym uderzeniu głową z bieguna był blisko bramki Dibu Martineza.
W miejsce Di Marii i Acuny weszli Leandro Paredes i Nicolas Tagliafico. A w 67 minucie perełka należała do Juliana Alvareza, pierwszej dziewiątki reprezentacji narodowej, który z klasą panował nad piłką i fachowo zmierzył ją z lewego górnego rogu reprezentacji Polski. Wielki gol dał La Scalaneta awans do 1/8 finału mistrzostw świata.
Messi odebrał trzecią bramkę od Yappy, ale bramkarz rywali ponownie wygrał walkę. A Julian Alvarez był w stanie powiększyć przewagę kolejnym strzałem. Weszli także Lautaro Martínez, Germán Pezzella i Thiago Almada.
Argentyna wypędziła duchy swojego mundialowego debiutu, zagrała jak najlepiej, odkryła na nowo iluzję, a teraz nadchodzi Australia, nic więcej, w sobotę, kiedy kraj ponownie wibruje skalenetą marzeń.
Minuta po minucie
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Niemcy wzmacniają kontrole graniczne z Polską i Czechami
Niemcy vs Polska przewidywania, zakłady i kursy│18 maja 2024
Niemcy, Polska i Czechy zgadzają się na wspólne patrole graniczne