Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że Rosja nasila „terror” na okupowanym południu
Wraz z eskalacją konfliktu na południu Ukrainy, ukraińscy urzędnicy twierdzą, że sytuacja humanitarna na okupowanych obszarach pogarsza się i że rosyjski „terroryzm” przeciwko ludności cywilnej narasta.
W poniedziałek Jurij Sobolewski, pierwszy zastępca szefa chersońskiej administracji regionalnej, ogłosił, że na celowniku znajdują się „nauczyciele, lekarze, pracownicy służb publicznych i szefowie osiedli mieszkaniowych”.
„Dziś bardzo trudno jest obliczyć system, kto pierwszy jest zagrożony, ponieważ kategorie zatrzymanych stale się rozszerzają. Przypadki aresztowań osób z powodu podpowiedzi współpracowników są coraz częstsze” powiedział. Powiedział.
„Skala katastrofy humanitarnej wzrośnie… W samym Chersoniu sytuacja jest znacznie łatwiejsza niż w małych miasteczkach i miastach, ale ogólnie warunki życia są już nie do zniesienia”.
Ponieważ okupowane obszary są skutecznie odcięte od świata zewnętrznego, trudno jest ocenić zapotrzebowanie, a także zdolność ludności cywilnej do opuszczenia tych obszarów.
Sobolewski dostrzegł trudności, z jakimi borykają się mieszkańcy terytoriów okupowanych pod presją współpracy.
„Granica między działaniami podejmowanymi w warunkach pilnej potrzeby a współpracą z wrogiem nie jest do końca jasna” – powiedział. „Ludzie naprawdę nie chcą tego przekroczyć, ale wielu ma całkowitą rację, nie rozumiejąc dokładnie, gdzie to jest”.
Sobolewski powiedział mieszkańcom Chersonia, że „siły zbrojne są blisko”.
Armia ukraińska zintensyfikowała ostatnio ataki na rosyjskie tylne pozycje w Chersoniu i poczyniła skromne postępy w ofensywie z północy.
Wysoki rangą ukraiński urzędnik powiedział w poniedziałek, że kilku wysokich rangą rosyjskich urzędników zostało zabitych w dwóch brutalnych atakach w regionie Chersoniu w weekend.
„Chociaż nasi ludzie będą operować z chirurgiczną precyzją, nadal istnieje ryzyko ubocznych uszkodzeń infrastruktury cywilnej, a przede wszystkim zagrożenia życia i zdrowia ludności cywilnej” – powiedział.
„Opuszczenie lub pozostanie to decyzja i odpowiedzialność wszystkich” – ostrzegł Sobolevsky.
„Niektórzy decydują się w zasadzie czekać na siły zbrojne pod ich pierwotnymi murami i jest to również forma protestu i odwagi”.
Sytuacja w mieście staje się coraz trudniejsza, powiedział Iwan Fiodorow, burmistrz Melitopola, również okupowany.
„Mieszkańcy nie pozwalają ludziom wyjeżdżać ani wchodzić do miasta” – powiedział.
Fiodorow, którego już nie ma w Melitopolu, powiedział, że po stosunkowo spokojnym okresie siły rosyjskie są „rozwścieczone” i część z nich wycofuje się ze służby.
Współpracownicy nie odeszli [en público] „Od czasu zniszczenia bazy wojskowej. Współpracujący starsi oficerowie nie pokazali się publicznie przez tydzień” – powiedział.
Fiodorow powiedział, że zorganizowana ewakuacja jest niemożliwa, ponieważ Rosjanie nie zatwierdzili konwojów humanitarnych, ale dodał, że ludzie własnymi pojazdami nadal docierają do Zaporoża.
„Na dzień dzisiejszy 150-200 osób jest codziennie ewakuowanych z naszego tymczasowo okupowanego miasta”.
„Miłośnik kawy. Rozrabiaka. Nieuleczalny introwertyk. Subtelnie czarujący badacz twitterów. Wielokrotnie nagradzany mediaholik społecznościowy. Miłośnik internetu”.
More Stories
Joe Biden mówił o amerykańskiej gospodarce w obliczu rosnących cen
Najświeższe informacje na temat Gazy i propalestyńskich protestów na amerykańskich kampusach, na żywo: wiadomości i nie tylko
Umieść tę roślinę w swojej łazience, a stanie się coś niesamowitego