Kraków (Polska), 6 października Premier Polski Mateusz Morawiecki wprowadził w czwartek alarm „Brawo”, drugi z możliwych „w celu ochrony krajowej infrastruktury energetycznej”.
Alarm, który będzie obowiązywał na szczeblu krajowym od dziś do 30 listopada, jest najwyższym z czterech ustalonych poziomów i jest ustanawiany, gdy istnieje obawa „poważnych zagrożeń lub ataków terrorystycznych”.
Według Służby Bezpieczeństwa Narodowego ustanowienie tego poziomu alarmowania wskazuje, że służby bezpieczeństwa publicznego zostały poinformowane o potencjalnym zagrożeniu, dlatego muszą zachować szczególną czujność.
Ostatni raz ten stan alarmowy wprowadzono w Polsce w kwietniu, ale wtedy dotyczył on tylko dwóch polskich województw graniczących z Ukrainą.
Warszawa uzasadniła to posunięcie „w związku z obecną sytuacją geopolityczną na Ukrainie i wzrostem ruchu na granicy z tym krajem”.
Ostrzeżenie „Bravo” m.in. nakazuje policji i żołnierzom noszenie obok broni palnej oraz przeszukiwanie podejrzanych pojazdów lub budynków.
Z drugiej strony, zgodnie z definicją prawną tego ostrzeżenia, obywatele muszą być „czujni” i powiadamiać służby bezpieczeństwa, gdy zobaczą coś podejrzanego.
Niedawno polski wiceminister spraw wewnętrznych Bartosz Grodecki określił Rosję jako „niestabilnego sąsiada”, który „prowadzi akty terroryzmu przeciwko sąsiadom” i ogłosił, że jego rząd pracuje nad planem „ochrony granicy” z Rosją. W wykopaliskach kaliningradzkich.
Na koniec Morawiecki zapewnił, że to, co stało się z gazociągiem Nord Stream kilka dni temu „może być aktem sabotażu” i określił to jako „bardzo dziwny zbieg okoliczności”, że zerwanie nastąpiło tego samego dnia co gaz bałtycki. otwarto połączenie Polski z Danią i Norwegią
Mac/CPH/MJ
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy