Działalność Play-offy NBA 2024 W sobotę 27 kwietnia czekał nas kolejny ekscytujący dzień W tym momencie nie można określić pierwszego nasionka Do półfinału Konferencja Zachodnia.
Lakers walczyli
W najbliższą sobotę aktualni mistrzowie nuggetsy NBA Denver, Stanęli naprzeciw siebie w Czwarty mecz Los Angeles Lakers. Jeśli wygrają, pokonaliby Angelenos i awansowali do rundy, ale zmierzyli się z wielkim LeBronem Jamesem i po wyniku 119-108 seria przeniosła się do piątego meczu.
Play-offy NBA: Wyniki z soboty, 27 kwietnia
- Orlando Magia 112-89 Cleveland Cavaliers
- Pelikany z Nowego Orleanu 85-106 Grzmot w Oklahomie
- Miami Heat 84-104 Boston Celtics
- Los Angeles Lakers 119-108 Denver Nuggets
Czy LeBron James uznał remis za walkower?
Los Angeles Lakers Potrzebowali cudu, aby wrócić na właściwe tory po przegrywaniu nawet trzema meczami James Lebron Wydawało się, że uważają, że ich szanse w meczu z obrońcami tytułu są zerowe NBA.
„To tylko koszykówka. W końcu to tylko koszykówka„Ogłaszać James Lebron Na konferencji prasowej po trzecim meczu serii. Dodał: „W tej chwili jest to jedna gra na raz… Dopóki masz życie, zawsze będziesz mieć wiarę i będziesz grać, dopóki nie odpadną koła. To zawsze ma dla mnie znaczenie jako mentalność. ” . Wreszcie udało im się przedłużyć serię o przynajmniej jedną grę.
Przeczytaj także
Playoffy NBA 2024: Tak wygląda cała seria
Konferencja Wschodnia
- Miami Heat kontra Boston Celtics (1-2)
- Philadelphia 76ers vs New York Knicks (1-2)
- Indiana Pacers vs Milwaukee Bucks (2-1)
- Orlando Magic kontra Cleveland Cavaliers (2-2)
Konferencja Zachodnia
- New Orleans Pelicans vs Oklahoma Thunder (0-3)
- Los Angeles Lakers kontra Denver Nuggets (1-3)
- Phoenix Suns kontra Minnesota Timberwolves (0-3)
- Dallas Mavericks vs Los Angeles Clippers (2-1)
„Student bekonu. Nieuleczalny ninja mediów społecznościowych. Miłośnik podróży zawodowych. Miłośnik piwa.”
More Stories
Emocjonalna wiadomość Chucky’ego Lozano po wykluczeniu go z powołania do reprezentacji Meksyku
Kylian Mbappe potwierdził, że po sezonie opuści Paris Saint-Germain
Uważaj na Ferrari B: Maranello zajmie się resztą