22 maja, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Chiński myśliwiec konfrontuje się z samolotem US Navy ze sprzętem CNN na pokładzie

Chiński myśliwiec konfrontuje się z samolotem US Navy ze sprzętem CNN na pokładzie

Baza lotnicza Kadena, Japonia (CNN) – Samolot zwiadowczy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych leci na wysokości 6553 metrów (21500 stóp) nad Morzem Południowochińskim, 30 mil od spornych Wysp Paracelskich, grupy około 130 maleńkich atoli, z których największy jest domem dla chińskich baz wojskowych.

Usłyszał głos, rzekomo z lotniska Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, w radiu P-8 Posejdona Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych jako załoga CNN, z rzadkim przybyciem lotem USA.

„Amerykański samolot: chińska przestrzeń powietrzna jest oddalona o 12 mil morskich”, mówi. „Nie zbliżaj się, bo poniesiesz pełną odpowiedzialność”.

W ciągu kilku minut chiński myśliwiec z pociskami powietrze-powietrze przechwycił amerykański samolot i wylądował zaledwie 150 metrów od jego lewego skrzydła.

Chiński myśliwiec był tak blisko, że ekipa CNN widziała, jak piloci odwracają głowy, by na nich spojrzeć, widzieli też czerwoną gwiazdę na jego płetwach ogonowych i pociski, w które był uzbrojony.

Porucznik Nicky Slaughter, pilot USS, pozdrawia dwumiejscowy, dwusilnikowy samolot Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

„Myśliwiec PLA, to jest P-8A Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Usuwam je z lewej flanki i zamierzam posuwać się na zachód. Proszę was o to samo, a nawet więcej”.

Nie było odpowiedzi ze strony chińskiego myśliwca, który eskortował amerykański samolot przez 15 minut przed zawróceniem.

Dla załogi CNN na pokładzie amerykańskiego samolotu jest to wyraźny dowód napięć na Morzu Południowochińskim oraz między USA a Chinami.

Dowódca tej misji US Navy jest innego zdania.

„Powiedziałbym, że to kolejne piątkowe popołudnie na Morzu Południowochińskim” – powiedział zespołowi CNN dowódca Marynarki Wojennej Mark Hines.

potencjalny wyzwalacz

W ostatnich latach Morze Południowochińskie stało się głównym potencjalnym hotspotem w regionie Azji i Pacyfiku. A jej składowe wyspy, takie jak Paracele, w pobliżu których w piątek przechwycono samolot US Navy, są przedmiotem nakładających się roszczeń terytorialnych ze strony Chin, Filipin, Wietnamu, Malezji, Brunei i Tajwanu.

READ  wirusowe | Joel Mistocles, młody Brazylijczyk, który od śpiewania w autobusach przeszedł do ukończenia medycyny | Brazylia | Historie | nnda nnni | z boku

Strategiczna droga wodna jest nie tylko domem dla ogromnych zasobów ryb, ropy i gazu, ale przepływa przez nią około jedna trzecia światowego transportu towarowego, o wartości około 3,4 biliona dolarów w 2016 r., zgodnie z China Energy Project. Z Centrum Strategii i Międzynarodówki. Studia (CSIS).

Chiny roszczą sobie prawa do historycznej jurysdykcji nad prawie całym rozległym morzem, a od 2014 roku zbudowały małe rafy koralowe i ławice na sztucznych wyspach silnie ufortyfikowanych rakietami, lądowiskami i systemami uzbrojenia, co wywołało protesty innych pretendentów.

Wyspy Paracelskie, zwane przez Chiny Xisha, leżą na północy Morza Południowochińskiego, na wschód od Da Nang w Wietnamie i na południe od chińskiej wyspy Hainan.

Według CIA Factbook, nazwane przez portugalskich kartografów w XVI wieku, nie mają rdzennej ludności, tylko chińskie garnizony wojskowe liczące 1400 osób.

Wokół niego znajduje się 12 mil morskich przestrzeni powietrznej, którą Chiny zadeklarowały w piątek jako swoją własną, czego Waszyngton nie uznaje.

Łańcuch wysp Spratly znajduje się na skrajnym południowym wschodzie, zaledwie 300 kilometrów od filipińskiej wyspy Palawan.

W 2016 r. w sprawie wniesionej przez Filipiny do międzynarodowego trybunału w Hadze rządzić Roszczenie Chin do historycznych praw do większości mórz nie ma podstaw prawnych.

Ale Pekin odrzucił orzeczenie sądu i kontynuował ekspansję militarną, budując bazy na wyspach Spratly, które nazywa Wyspami Nansha.

Chiny prowadzą również regularne ćwiczenia wojskowe na znacznej części Morza Południowochińskiego i utrzymują obecność dużej straży przybrzeżnej i statków rybackich na spornych wodach, co często wywołuje napięcia z sąsiadami.

Niszczyciel Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, Changsha, jest pokazany na ekranach samolotu rozpoznawczego P-8A Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych nad Morzem Południowochińskim w piątek. Źródło: Evan Watson/CNN

W piątek, lecąc blisko Filipin, Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zauważyła niszczyciel rakietowy należący do Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i zanurkowała około 1000 stóp, aby przyjrzeć się bliżej, co wywołało kolejne ostrzeżenia ze strony Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

READ  Zaatakowali Estefani Puente, kandydata Zgromadzenia Narodowego

„Amerykańskie samoloty. Amerykański samolot. Tu okręt wojenny 173. chińskiej marynarki wojennej. Zbliża się z małej wysokości. Wskaż swój zamiar” — usłyszało radio amerykańskiego samolotu.

173. okręt wojenny PLA, niszczyciel Changsha, jest prawdopodobnie uzbrojony w dziesiątki pocisków ziemia-powietrze.

Jego pilot, porucznik Slaughter, powiedział, że amerykański samolot będzie trzymany w bezpiecznej odległości.

Chiński statek mówi: „Amerykańskie samoloty. Amerykańskie samoloty. To okręt wojenny chińskiej marynarki wojennej 173. Wyraźnie zagrażasz mojemu bezpieczeństwu. Wyraźnie zagrażasz mojemu bezpieczeństwu”.

Slaughter odpowiada: „Jestem amerykańskim samolotem wojskowym. Zachowam bezpieczną odległość od twojej jednostki” i amerykańska misja trwa.

US Navy twierdzi, że te misje są rutynowe.

Według Pentagonu amerykańskie statki i samoloty regularnie operują tam, gdzie zezwala na to prawo międzynarodowe. Ale Chiny twierdzą, że to obecność USA na Morzu Południowochińskim podsyca napięcia.

Kiedy w listopadzie amerykański krążownik z pociskami kierowanymi przepłynął w pobliżu wysp Spratly, Armia Ludowo-Wyzwoleńcza stwierdziła, że ​​akcja „poważnie naruszyła suwerenność i bezpieczeństwo Chin” i była „przekonującym dowodem na to, że Stany Zjednoczone dążą do hegemonii morskiej” i militaryzują Południe. Morze Chińskie.

Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych poinformowała, że ​​amerykański okręt przeprowadził operację „zgodnie z prawem międzynarodowym, a następnie kontynuował normalne operacje na wolnych wodach na pełnym morzu”.

Dla Heinza, dowódcy amerykańskiej misji w piątek, napięcie zawsze spada, gdy rozmawia ze stroną chińską.

Mówi, że cisza przynosi niepewność.

„Kiedy nie ma odpowiedzi, pojawiają się pytania. Czy rozumieją, co mówimy? Czy rozumieją nasze intencje? Czy rozumieją, że nie chcemy skrzywdzić?”

W większości w piątek pojawiły się odpowiedzi. Hines mówi, że spotkania były „profesjonalne”. I chce, żeby tak pozostało.

Nectar Gan i Brad Lyndon z CNN przyczynili się do powstania tego raportu.