30 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Brazylia vs.  Serbia – Protokół meczowy – 24 listopada 2022

Brazylia vs. Serbia – Protokół meczowy – 24 listopada 2022

(EFE) – Brazylia zmierzyła się z trudnymi przeciwnikami na początku mistrzostw świata i wygrała 2:0 dzięki swojemu głównemu napastnikowi, Richarlisonowi, który strzelił dwa gole po golu nożycowym.

Napastnik Tottenhamu Hotspur otworzył grę, która wyglądała brzydko dla ludzi Tite, przeciwko podążającej Serbii, bez zamiaru dotykania ataku. Dopóki Richarlison, z pomocą Neymara i Viniciusa, nie podpisał podwójnego kontraktu jako napastnik i siłacz. Jednym celem jest popchnięcie jej, a innym geniusz, podniesienie piłki nad jej głową i wpłynięcie na Chile.

Kandydat, który szukał szóstej gwiazdy opuszcza Lusail Stadium zadowolony z trzech punktów, ale łatwo nie było. Wręcz przeciwnie. Brazylijczykom trudno było wziąć udział w meczu. Tak naprawdę była to pierwsza część najbardziej szalonej części pierwszego dnia mundialu. Stadion Lusail, który może pomieścić 80 000 widzów, miał szczęście, bo jednym z kibiców był Brazylijczyk, który malował kolor przez około 45 minut, żeby zapomnieć.

Szczególnie dla Winicjusza, któremu Tite powierzyła własność i odpowiadała jedną porażką na raz. Pierwszy z powodu braku szybkości, a drugi dlatego, że nie wie, jak to wiedzieć. Niewiele lepiej poszło też Rafinhi na prawym skrzydle. Zawodnik Barcelony po nietypowym podaniu Paquety rzucił manekinem, zakłócając kolejną grę bramkową.

I nie najgorzej byłoby z Rafinhą, który tuż po przerwie ukradł torebkę serbskiego obrońcy i odwrócił się, by zmierzyć się z Milinkoviciem-Saviciem. Z wyraźnymi opcjami podań i strzałów zdecydował w najgorszy sposób. Kolejny niegroźny strzał w środek. Jego twarz była jak poemat. – Jak mogłem to przegapić?

Tempo meczu było już inne, bo Brazylia się spieszyła. Była faworytką i nie mogła jej od razu pokonać. Nerwy przyjmowały piłkę do Neymara. „10” było nierówne, z połyskiem jak bramka olimpijska, która prawie została zdobyta w pierwszej połowie, ale jej moment musiał nadejść.

READ  Amaury Vergara emocjonalnie wita Cade’a Cowella

Po brawurowym strzale w słupek Alexa Sandro Neymar postanowił zagrać. Podniósł piłkę z przodu i zaczął tańczyć. Między trójką udało mu się ukryć piłkę nawet w polu karnym. Ostatni dał mu kontrolę, ale ten taniec nie był tylko jednym tańcem. Vinicius, widząc stratę piłki, strzelił bez zastanowienia, a Milinkovic-Savic pokazał swoje reakcje. Piłka była miękka i Richarlison ją zmarnował.

Na rogu przed parafią „Canarinha” utworzyła się grupa Brazylijczyków. Co za przerwa dla nich. Z większą ilością powietrza i przestrzeni na pierwszy plan wysunęła się szybkość i atak Brazylii, podobnie jak magia.

Winicjusz w innym biegu wziął podanie na zewnątrz, którego nauczył się od Luki Modricia i połączył w polu z Richarlisonem. Brazylijczyk oszalał. Podniósł piłkę lewą nogą, a prawą nogą sięgnął po kopnięcie z roweru. trans. Impreza jest już zakończona, a Brazylijczycy znów tańczą i śpiewają w grupie.

Słodko-gorzki list pozostawił Neymar, który wycofał się dziesięć minut przed końcem. Dopiero okaże się, czy był to środek ostrożności, czy też dlatego, że gracz PSG miał coś poważniejszego.

Z różnicą trzech punktów Brazylia prowadzi w grupie G, remisując ze Szwajcarią, która pokonała Kamerun, ale lepszą różnicą bramek.