30 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Prezydent Iranu uczestniczy w szczycie Arabii Saudyjskiej i mówi, że spotkanie ma na celu „uratowanie Palestyńczyków”

Prezydent Iranu uczestniczy w szczycie Arabii Saudyjskiej i mówi, że spotkanie ma na celu „uratowanie Palestyńczyków”

(CNN) — Prezydent Iranu Ebrahim Raisi przebywa w Riyadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, aby wziąć udział w ważnym szczycie poświęconym wojnie między Izraelem a Hamasem, w czasie gdy arabscy ​​przywódcy dążą do zakończenia konfliktu.

Jest to pierwsza wizyta irańskiego przywódcy w Arabii Saudyjskiej od 11 lat, po ponownym nawiązaniu przez oba kraje stosunków dyplomatycznych w marcu ubiegłego roku.

Raisi uścisnął dłoń saudyjskiego księcia koronnego Mohammeda bin Salmana, następcy tronu Arabii Saudyjskiej i faktycznego władcy kraju.

W przemówieniu podczas szczytu Raisi powiedział, że wszyscy uczestnicy zgromadzili się tam w imieniu świata islamskiego, aby „uratować Palestyńczyków”.

Dodał: „Zebraliśmy się tutaj dzisiaj, aby omówić podejście świata islamskiego do kwestii palestyńskiej, ponieważ byliśmy świadkami najohydniejszych zbrodni w historii… Dziś jest historyczny dzień bohaterskiej obrony i zwycięstwa meczetu Al-Aksa”. .

Raisi powiedział, że historia Gazy to „bitwa pomiędzy dwoma osiami” i świat musi określić, po której stronie stanie „po stronie szlachty czy po stronie, która niszczy pokolenia ludzkie”.

Prezydent Iranu skrytykował Stany Zjednoczone za wspieranie izraelskiego ataku i stwierdził, że Waszyngton jest „głównym partnerem w tych zbrodniach”.

Mohammed bin Salman powiedział w swoim przemówieniu otwierającym, że Królestwo „kategorycznie odrzuca” wojnę, na jaką narażeni są Palestyńczycy.

Dodał: „Ten szczyt odbywa się w wyjątkowych i bolesnych okolicznościach”.

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi przybywa na międzynarodowe lotnisko im. Króla Khalida w Riyadzie w Arabii Saudyjskiej, aby wziąć udział w szczycie arabsko-islamskim. (Źródło zdjęcia: prezydencja irańska/Anadolu za pośrednictwem Getty Images)

„Kategorycznie odrzucamy tę brutalną wojnę przeciwko naszym braciom i siostrom w Palestynie… i ponawiamy nasze żądanie natychmiastowego zaprzestania operacji wojskowych”.

Szef samorządnego rządu palestyńskiego Mahmoud Abbas powiedział, że Stany Zjednoczone są „odpowiedzialne za brak rozwiązania politycznego” ze względu na swój wpływ na Izrael.

Przywódca Syrii również jest obecny na szczycie

Obecność Raisiego na szczycie jest znacząca w obliczu spekulacji, że Hezbollah – wspierany przez Iran ruch islamistyczny z jedną z najpotężniejszych sił paramilitarnych na Bliskim Wschodzie – może stać się niesfornym graczem w wojnie i wywołać większy konflikt regionalny na większą skalę.

READ  Stany Zjednoczone ostrzegły, że najwięcej agentów rosyjskiego wywiadu znajduje się w Meksyku

Od zakończenia wojny w Syrii Hezbollah coraz bardziej sprzymierza się z Hamasem. W ciągu ostatniego roku przywódcy Hamasu kilkakrotnie spotykali się z przywódcą Hezbollahu Hassanem Nasrallahem, a głębokie powiązania między grupą z siedzibą w Gazie a Iranem są powszechnie znane.

Od wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem Hezbollah jednoznacznie wspiera bojowników palestyńskich. Sponsorował demonstracje popierające grupy palestyńskie i zdecydowanie potępiał szeroko zakrojone izraelskie naloty na Gazę.

Wielu przywódców arabskich uczestniczy w nadzwyczajnym posiedzeniu, które odbędzie się w sobotę pod tytułem Nadzwyczajny Wspólny Szczyt Arabsko-Islamski.

Jak wynika z oświadczenia wydanego przez saudyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Arabia Saudyjska organizuje szczyt w odpowiedzi na „bezprecedensowe okoliczności w Gazie”.

Jak wynika z oświadczenia Ligi Państw Arabskich wydanego przed szczytem, ​​spotkanie ma na celu omówienie sposobów powstrzymania „izraelskiej agresji na Gazę”.

Prezydent Syrii Bashar al-Assad również przybył na szczyt, co stanowi kolejny znak reintegracji Syrii z krajami arabskimi, po jego udziale w spotkaniu regionalnym w maju.