12 maja, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Pomimo porozumienia politycznego z rządem rolnicy ze wschodniej Polski w dalszym ciągu protestują

Pomimo porozumienia politycznego z rządem rolnicy ze wschodniej Polski w dalszym ciągu protestują

We wschodnim Lublinie polscy rolnicy ponownie wyszli na ulice, blokując kilka dróg w ramach protestu przeciwko porozumieniu Komisji Europejskiej w sprawie zwolnień celnych na import żywności z Ukrainy, pomimo osiągniętego porozumienia. W zasadzie z rządem. Jak podaje rozgłośnia Polskie, w kilkunastu miejscowościach zablokowane były drogi, zwłaszcza w Chehow i Felin oraz w Lublinie i Lubartowie. Władze starają się jednak zapewnić alternatywne trasy, aby ominąć zamknięte obszary. Policja oszacowała, że ​​w całym kraju odbyło się około 500 blokad, a Minister Środowiska i Rozwoju Wsi Czesław Siegierski oskarżył Rosję o protesty. „Cena zbóż na rynku światowym jest bardzo niska i stale spada. To ona jest odpowiedzialna za zniszczenie rynku przez Rosję i jej agresywną politykę handlową” – stwierdził w rozmowie ze wspomnianą siecią. „Głównym problemem są niskie dochody rolników. Wynika to z nadpodaży produktów z Ukrainy oraz wymogów Europejskiego Zielonego Ładu, które spowodowały wzrost cen” – wyjaśnił wcześniej. Problemy wydziału są „już rozwiązane”. Siegierski znalazł się wśród sygnatariuszy osiągniętego w środę porozumienia z rolnikami, które co do zasady obejmuje dopłaty do zboża sprzedawanego w okresie styczeń-maj br., powrót podatku rolnego do wartości z 2023 r. czy kontrole środowiskowe. Należy uprościć procedury składania wniosków o pomoc. W tekście wskazano, że głównymi przyczynami obecnej sytuacji są „agresja Rosji na Ukrainę” oraz „bezwarunkowa zgoda UE na import produktów rolnych z Ukrainy bez ograniczeń” – informuje PAP News polska agencja. Od początku lutego w Polsce trwają protesty chłopskie. Do głównych żądań protestujących zalicza się właśnie zawieszenie importu ukraińskich produktów rolnych oraz wycofanie narzuconych przez UE planów środowiskowych, które zakładają redukcję do zera emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 roku.