26 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Polska uniknęła ofiar; Portugalia nie

Sports Writing, 14 stycznia (EFE) .- Polska drużyna uniknęła licznych i znaczących strat i rozpoczęła swoją podróż od zwycięstw na Mistrzostwach Europy na Węgrzech, pokonując w ten piątek Austrię 31-36, w przeciwieństwie do Portugalii, która miała znaczną przewagę liczebną. Padł 24-28 przeciwko Islandii.

Nawet zdradzieckie ciosy nawet pięciu zawodników, w tym kluczowych graczy, takich jak bramkarz Adam Moravsky czy skrzydłowy Piotr Kropkowski, nie przeszkodziły podopiecznym Patricka Rompela w dodaniu dwóch pierwszych punktów do meczu.

Skrzydłowy Arcadius Morito odegrał kluczową rolę w tym zwycięstwie i został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju, prowadząc polski atak z łącznie ośmioma bramkami.

Gdyby Morito spełnił kluczową rolę, którą wszyscy mu przypisali, tymi, którzy nie mogliby sprostać oczekiwaniom, byłyby dwie młode austriackie gwiazdy, pełnoetatowy Mycola Flick i pomocnik Lucas Hudesek.

Tak naprawdę między Bilykiem, który zakończył mecz trzema bramkami, a Huteckiem, który wyszedł z pustymi rękami, zdobyli mniej niż połowę goli polskiego skrzydłowego.

Sytuacja, która skazuje Austrię na ciągłe pozostawanie w tyle na tablicy wyników polskiej drużyny, która w ciągu pięciu minut drugiej połowy prowadziła pięciobramkową (16-21) przewagę, którą przepadnie dopiero w finale, co odzwierciedla m.in. stałe 31. -36.

Polska zajęła pierwsze miejsce w bratysławskiej grupie D, przed Niemcami, które w pierwszym meczu dnia pokonały Białoruś 33-29, w którym mimo zwycięstwa niemiecka drużyna odpadła z kilku. Wątpliwości co do głębi ich zespołu.

Skrzydłowy Guy Hafner, który grał 50 minut, okazał się liczbą minut, które muszą spędzić na boisku podstawowi zawodnicy, tacy jak Pivot Johannes Cola, który strzelił do 53 lub 47 minut był zmuszony do działania. Kanonierka „Julius Kunn.

Niemiecki trener Alfred Kislassen nigdy nie wydawał się znaleźć gwarancji zmiany ławki niemieckiej na wielu nowych twarzach, co zmusiło go do wzięcia udziału w spotkaniu z nową drużyną.

READ  Protestujący w Polsce malują rosyjskiego ambasadora na czerwono; „Zabójcy”, krzyczą na niego - El Financiro

Sprawa przesadzona w przypadku Białorusi, kiedy trójca upadła z obrońcą Uladzyslavem Kuleshem, skrzydłowym Mikitą Vylopovem i sensacyjnym Pivotem Artsenem Karalekem, strzelił 20 z jego słowiańskich 20 bramek. Na zewnątrz.

Jeśli jest jakaś drużyna, która wydaje się ponieść straty, to jest nią Portugalia, najlepszy wyraz europejskiej przeszłości, w której Portugalczycy zajęli szóste miejsce.

Zostało to sprawdzone w piątek przeciwko Islandii, w której podopieczni Paulo Pereiry stracili więcej niż kontuzjowany Luis Fred, Andre Gomes, Pedro Portella, Joao Ferras czy Alexis Borges.

Bez wsparcia tych podstawowych elementów, portugalski zespół uległ elektryzującej grze Islandii, w której kluczową rolę odegrał były zawodnik Barcelony, Aaron Palmerson, skutecznie prowadząc swoich młodych kolegów z drużyny.

Kiedy Balmarsson nie strzelił gola, pomocnik Kisley Christ Johnson stworzył luki potrzebne do infiltracji lub zdobycia genialnego skrzydłowego Civvaldiego Gudjonsena, który strzelił pięć bramek, lub Bijarki Ellisona, który zakończył mecz czterema bramkami. Z przewagą.

Płynna gra w połączeniu z agresywnym dystansem pozwoliła Islandii na ugruntowanie pozycji z sześcioma bramkami (14-20) w ciągu dziesięciu minut drugiej tercji, a Portugalia nie była w stanie oczyścić się lub zagrać z siedmioma graczami. Atak.

Bardzo skuteczne było przejście na znacznie głębszą obronę 5:1 w obecności Gilberto Duarte na pozycji napastnika dowodzonego przez portugalskiego trenera, co pozwoliło „Heroes of the Sea” zredukować deficyt do czterech bramek (19- 23) iść dziesięć minut.

Powrót, który sfrustrował młodego bramkarza Victora Holkrimsona, dzięki swoim interwencjom w finale, zapewnił Islandii zwycięstwo (24-28), a zaskakujące drużyny z Budapesztu znalazły się na szczycie grupy B. Holandia odniosła pierwszą poważną porażkę w mistrzostwach, pokonując w czwartek gospodarzy Węgrów 28:31.