Kiedy Lewis Hamilton ogłosił podpisanie kontraktu z Ferrari na rok 2025, wiadomość spadła jak rodzaj „bomby” na starcie. Rynek otworzył się znacznie wcześniej niż oczekiwano. Jego szef, Toto Wolff, dowiedział się o tym nieco wcześniej, gdy Brytyjczyk mu o tym powiedział. Jednak Austriak już wcześniej zaczął wyglądać „podejrzanie”. Osoba z Mercedesa wysłała wiadomość do Frédérica Vasseura, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. „Nie odpowiedział mi, więc założyłem, że coś jest nie tak” – wyjawił.
Przedsezonowe testy dostarczyły informacji na temat osiągów samochodów, ale dla mistrzów Formuły 1 była to także pierwsza okazja do ponownego zabrania głosu po „burzliwych” kilku miesiącach naznaczonych pożegnaniem siedmiokrotnego mistrza Mercedesa.
Negocjacje toczyły się w tajemnicy, chociaż nie raz rozeszły się pogłoski o jego przybyciu do Maranello. Ale czy jego też zaskoczyła ta wiadomość? Odkrył to kilka dni temu, ale prawda była taka, że podejrzewał to już wcześniej. Miałem coś w rodzaju intuicji.
„Kiedy wysłałem wiadomość na WhatsAppie do Freda dwa dni przed tą wiadomością, on mi nie odpowiedział. Więc założyłem, że coś jest nie tak. Potem mi nie powiedział. Chciał, żeby Louis to zrobił”. Wyjaśniał w okresie przygotowawczym w danych zebranych przez portal Formuła Passion.
Jednak najważniejszym pytaniem było, jak Wolff, który zawsze ufał Hamiltonowi, poradził sobie z tą sprawą. Był ich gwiazdą po ponad dekadzie ramię w ramię. Tak naprawdę nie tylko ze względu na jego relacje z kierowcą, ale także ze względu na jego przyjaźń z Vasseurem, który miał zostać kolejnym brytyjskim szefem i który odegrał dużą rolę w jego przybyciu do Scuderii.
W tej sprawie, przynajmniej opinii publicznej, wydawało się, że nie ma problemu, więc chciał sprawę załatwić. Są zawodowymi kolegami, dobrze się dogadują, a rynek ma pewne wymagania, ale to nie znaczy, że nie mogą oddzielać życia prywatnego od zawodowego.
„Vasseur i ja jesteśmy przyjaciółmi od dawna, ale jednocześnie wiemy, że na torze jesteśmy rywalami. Zachowanie równowagi pomiędzy tymi dwoma elementami nie jest łatwe, ponieważ każdy musi robić to, co jest najlepsze dla jego zespołu. To właśnie zrobił Fred i ja to rozumiem. Na zakończenie podkreślił, że nie ma żadnych konsekwencji dla naszego związku.
„Student bekonu. Nieuleczalny ninja mediów społecznościowych. Miłośnik podróży zawodowych. Miłośnik piwa.”
More Stories
Z jaką drużyną Real Madryt zmierzy się w fazie Ligi Mistrzów?
Atletico Nacional potwierdziło, że Efrain Juarez obejmie stanowisko dyrektora technicznego | Pierwsza połowa
To pierwsze powołanie Javiera Aguirre’a do drużyny Tricolor