24 listopada, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Śmierć Nory Cortinas, matki Plaza de Mayo, która walczyła z wszelkimi formami niesprawiedliwości

Argentynka Nora Morales de Cortinas przez jeden dzień w swoim życiu nie przestawała szukać swojego najstarszego syna Gustavo, który zaginął w wyniku terroryzmu państwowego 15 kwietnia 1977 r. Norita, znana jako prezydent Madres de Mayo w Argentynie – założyciel linii zmarł w czwartek w wieku 94 lat bez odnalezienia. Pytałam o niego wraz z innymi matkami w urzędach i komisariatach policji w czasach dyktatury. Później, już na demokratycznym stanowisku, stanął przed wymiarem sprawiedliwości, na próżno próbując uzyskać odpowiedzi od żołnierzy siedzących na ławie oskarżonych. Nie mógł nawet dowiedzieć się, gdzie został porwany i co mu zrobili. Ale ta kobieta niskiego wzrostu i szerokiego uśmiechu zawsze nosiła na piersi zdjęcie Gustavo. To był jego sposób, aby o tym pamiętać, a także bronić pamięci narodu argentyńskiego na jednej z najciemniejszych kart w jego historii.

W zeszłym tygodniu Cortinas przeszła operację przepukliny i przez kilka dni pozostawała na oddziale intensywnej terapii. „Forza Norita!” – głosiły tysiące wiadomości, które zalały sieci, gdy psycholog społeczny i nauczyciel walczyli o jej życie. Zmarła w czwartek, w dniu, który od 47 lat jest wyznaczonym czasem dla wszystkich matek z Plaza de Mayo, aby zamienić swój ból w zbiorową walkę toczącą się na całym świecie.

„Kiedy byłam dziewczynką, marzyłam o księżniczkach i marzyłam o zabraniu moich dzieci na karuzelę. Nie było to tak rewolucyjne jak teraz. Nazywam się Nora Morales de Cortinas, ale wszyscy znają mnie jako Norita” – to niestrudzoną aktywistkę, która była obecna na każdej mobilizacji, podczas której atakowano prawa człowieka. Human, uwielbiała przedstawiać się nowym pokoleniom.

Urodziła się w Buenos Aires w 1930 roku jako trzecia córka w rodzinie mieszczańskiej. „Była zabawna, bardzo zabawna, w typie Mafaldy. Mówią, że lubiłam przyjemne spacery” – opisała siebie, wspominając w swojej autobiografii ten szczęśliwy moment w swoim życiu. Norita jest matką wszystkich bitew Napisane przez Gerardo Salkovicha. W wieku dziewiętnastu lat wyszła za mąż za swojego pierwszego i jedynego chłopaka, Carlosa Cortinasa, a wkrótce na świat przyszli jej dwaj synowie: Gustavo i Marcelo. Choć studiowała krawiectwo, jej największą ambicją na kolejne dziesięciolecia było zostać „idealną gospodynią domową”, podobnie jak wiele innych Argentynek.

READ  „W co grasz?”: Putin otwarcie pyta ministra handlu i przemysłu

Jego życie zmieniło się o 180 stopni w dniu zniknięcia Gustavo. Opuścił lokalny świat, który go zdominował i udał się do innego, nieznanego świata, zdominowanego przez straszliwą dyktaturę. Minął zaledwie rok od zamachu stanu, a wojsko codziennie porywało dziesiątki osób w ramach systematycznego planu eksterminacji, który ona i inne matki bezmyślnie podejmowały: życie ich dzieci było zagrożone.

Nora Cortinas krzyczy na opresyjnego Alfredo Astiza przed procesem, na którym zeznawał, w grudniu 1986 r.Obrazy Getty’ego

„Wezwali mnie do domu, grozili i pomalowali całą okolicę mianem „Matki Terrorystki” – wspominał, opowiadając o pierwszych czwartkach, kiedy matki spotykały się na Plaza de Mayo, przed siedzibą partii Rząd argentyński, biorąc pod uwagę zakaz pozostawania w bezruchu, zaczął krążyć wokół piramidy, żądając pojawienia się. Ich dzieci Cortinas przestrzegały tego rytuału do końca życia, udając się do Plaza de Mayo w każdy czwartek, chyba że zostało to zabronione. podróżą lub chorobą, a jedyną przedłużającą się przerwą były miesiące przymusowego zamknięcia w związku z epidemią.

Feministyczne zaangażowanie

Podczas tych marszów zawsze nosiła na głowie białą chustę, którą Matki z Plaza de Mayo zamieniły w światowy symbol walki z dyktaturą. „Biała chusteczka walczy z niesprawiedliwością, z milczeniem i z zapomnieniem” – jak to określił Kortyniusz. W ostatnich latach zaczęła zawiązywać na nadgarstku kolejną chustę, którą uważa za spadkobierczynię bojowej tradycji argentyńskich kobiet: zieloną chustę wzniesioną przez działaczki feministyczne na rzecz legalnej, bezpiecznej i bezpłatnej aborcji.

Kiedy w 1983 r. w Argentynie przywrócono demokrację, Cortinas był podekscytowany perspektywą uznania wojska za winnego zbrodni przeciw ludzkości. „Proces junty wyrwał nas z niepewności, że sprawiedliwość nigdy nie stanie się faktem” – podsumowała Nora Cortinas, mówiąc o historycznym procesie sądowym, który miał miejsce w 1984 roku.

Nora Morales de Cortinas podczas protestu na Plaza de Mayo w 2016 r.Obrazy Getty’ego

Jednak po dwóch latach wewnętrzne podziały skłoniły Cortinias do zdystansowania się od Hippie de Bonafini, szefowej grupy Madres de Plaza de Mayo, i stworzenia innej, bardziej horyzontalnej i mniej dogmatycznej organizacji: Madres de Plaza de Mayo – Fundacji Linea . Jej członkowie, podobnie jak Cortinas, zgodzili się między innymi składać zeznania przed Krajową Komisją ds. Zaginięć Osób (Conadep), zatwierdzili między innymi ekshumację ciał pochowanych pod nazwiskiem NN i środki odszkodowawcze oferowane przez państwo argentyńskie.

READ  Chiński Tiktoker zaskakuje, ujawniając płacę minimalną w swoim kraju

Niesamowicie energiczna Cortinas wspierała wiele celów w Argentynie i poza nią. „Ta nieobecność, ten ból, który odczuwam każdego dnia, jest siłą napędową mojego zaangażowania. Dlatego wszędzie towarzyszę walkom z wszelkimi formami ucisku, po prostu dlatego, że chcę zmienić ten niesprawiedliwy świat” – powiedziała odważna kobieta. gdy już chodziła z pomocą Sticka, zapytano ją, skąd czerpie siły.

Jego ostatnie publiczne wystąpienie miało miejsce 24 marca, kiedy maszerował dla upamiętnienia niedawnego zamachu stanu i skandował „Nigdy więcej” wraz z tłumem ludzi zaniepokojonych wzrostem retoryki nawołującej do terroryzmu państwowego od czasu zamachu stanu, którego świadkiem był prezydent Argentyny Javier Miley. . Nawet wtedy nie opuścił rąk. Wezwał młodych ludzi do upamiętniania i zwalczania niesprawiedliwości. „Chciałbym przez wiele lat wspominać z uśmiechem i tym krzykiem, który oznacza wszystko, co czuję w środku: wygramy!” Jako symbol niezachwianego oporu, Cortinias wiedziała, jak stworzyć pomost między pamięcią a utopią.

Subskrybuj tutaj Przejdź do newslettera EL PAÍS América i otrzymuj wszystkie niezbędne informacje o bieżących wydarzeniach w regionie.