23 listopada, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Przegląd rynku samochodów i wózków dziecięcych w Polsce

Rynki międzynarodowe

Piotr Wita, właściciel sklepu Szkrab Wita (Polska)01.06.2023

Jako członek BCMI (Babycare Magazines International) rynek artykułów dziecięcych ma dostęp do analiz Piotra Vita, właściciela firmy Scrap Vita, specjalizującej się w produktach dziecięcych w Polsce. Wejdź na polski rynek.

Trudno określić, kiedy pojawił się pierwszy wózek dziecięcy, choć niektóre badania sugerują, że wynaleziono go około 300 lat temu. Pierwotnie wózki dziecięce różniły się od siebie i były wykonywane przez rzemieślników. Wraz z początkiem masowej produkcji po I wojnie światowej w XX wieku nastąpił krok naprzód w kierunku industrializacji. Dopiero po II wojnie światowej w Boraju koło Częstochowy (Górny Śląsk) rozpoczęła działalność pierwsza na dużą skalę fabryka wózków dziecięcych.

Początek Bram Market po polsku

Po pewnym czasie robotnicy zaczęli opuszczać fabrykę wózków w Borage i postanowili założyć własny biznes. W pobliżu Częstochowy zaczęło rozwijać się wiele firm i tak narodził się prywatny przemysł wózków dziecięcych w Polsce. Wtedy cały wózek był robiony od podstaw w fabryce i nawet jego najmniejsze części były dostarczane przez tego samego producenta, ale teraz większość komponentów jest wykonywana przez podwykonawców, a każdy wózek jest montowany z gotowych komponentów.

Z biegiem lat niektóre firmy wypadły z rynku, gdy powstały nowe, a na dzisiejszym rynku duże firmy zaczynają od małych, podczas gdy starzy liderzy ograniczyli produkcję lub zniknęli z rynku.

Narodziny problemu

Większość rodzimych firm prowadzi działalność eksportując swoje produkty: Polska jest stosunkowo małym rynkiem z dziesiątkami producentów. Rzeczywistość jest taka, że ​​obecna sytuacja nie jest dobra. Mój przyjaciel, który jest właścicielem stosunkowo małej firmy, powiedział mi, że został zmuszony do zmniejszenia produkcji ze 100 bramek tygodniowo do 100 bramek miesięcznie. Jego produkcja skierowana jest głównie na eksport, więc można przypuszczać, że konsumpcja na rynku europejskim (w tym zachodnim) spada lub że polskie wózki tracą konsumentów na rzecz konkurencji.

READ  Polska. Ludzie umierają na legionelozę grupo millenio

Duży producent może produkować 8000 wózków miesięcznie, ale teraz nie dochodzi do 2000 sztuk. Ryszard Tymczyk, właściciel założonej w 1979 roku firmy Timex, zwraca uwagę, że wraz z początkiem epidemii produkcja zaczęła spadać i tłumaczy, że spadek liczby urodzeń może mieć na to wpływ. Nasza firma eksportuje na rynki zagraniczne (wszystkie rynki europejskie) i odnotowujemy spadek popytu na wózki na wszystkich rynkach.

Jakby tego było mało, wojna na Ukrainie pogorszyła sytuację, gdyż Rosja i inne kraje Europy Wschodniej były głównymi rynkami zbytu dla Polski. Niestety epidemia i późniejsza wojna skurczyła rynek. Choć nie ustało to całkowicie, eksport do krajów wschodnich znacznie się zmniejszył, a eksport do Rosji staje się coraz trudniejszy, a niektórzy dystrybutorzy przepakowują wózki na Białorusi, co oznacza wzrost kosztów.

Piotr Kiias, Dyrektor Marketingu EuroCart, przyznaje, że to trudne czasy dla branży trolejbusowej w Polsce. Naszymi klientami są młode pary świeżo po ślubie, które zabezpieczyły kredyt hipoteczny, przezwyciężyły swoje obawy, a po ostatecznej decyzji o posiadaniu dziecka, ich raty wzrosły o 100% pomimo 20% obniżki ich wynagrodzenia. Sytuacja gospodarcza nie skłania do podejmowania decyzji zakupowych, a przyszłość nie rysuje się dobrze. Ze względu na problemy związane z kredytem hipotecznym i wysokim czynszem, młodzi ludzie odkładają decyzję o usamodzielnieniu się i założeniu rodziny.

Targi Czasu Dziecka w Kielcach

W dniach 22-24 lutego w Kielcach odbyła się 13. edycja Kids Time Exhibition. Na wystawie skupiłam się na ofercie producentów wózków dziecięcych, bo to oni są moim głównym zainteresowaniem, zwłaszcza tych produkowanych w Polsce. Stoiska tych firm zajmują bardzo dużo powierzchni wystawienniczej, więc ich frekwencja decyduje o liczbie hal wystawienniczych. W tym sensie oba zajmowane przez nich pawilony były w tym roku puste, a polscy producenci wózków zajmowali zaledwie trzy lata temu zaledwie 25% potrzebnej im powierzchni. Jednak biorąc pod uwagę globalny charakter branży i fakt, że nikt nie wie, ilu zwiedzających się pojawi, frekwencja dopisała, a niektóre firmy zdecydowały się na zorganizowanie wystawy w ostatniej chwili.

READ  SuperEnduro: Billy Bolt zdominował pierwszą rundę w Polsce

Kierownictwo wystawy aktywnie poszukiwało wystawców, a nawet wysłało delegację do Częstochowy, aby zachęcić producentów do udziału. Ponadto dołożyli wszelkich starań, aby zaprosić zagranicznych klientów do wsparcia wystawców. Bartosz Ulatowski z działu sprzedaży Milu Kids skomentował: „Zdecydowaliśmy się na wystawienie w ostatniej chwili, ponieważ nie planowaliśmy udziału w targach na podstawie wskazań rynkowych” – dodała Magdalena Duda, dyrektor działu sprzedaży Coletto. Podjęliśmy również decyzję w ostatniej chwili. Dużo sprzedajemy na polskim rynku, więc chcieliśmy wyjść naprzeciw naszym klientom i przekazać nasze nowości. Targi to niepowtarzalna okazja do spotkania się z naszymi klientami, gdyż handlowcy robią to na co dzień. Kolejną firmą, która w ostatniej chwili zdecydowała się na udział w targach z 90-metrowym stoiskiem była firma ROAN: Byliśmy ciekawi, czy uda się wznowić targi. Naszym celem było bezpośrednie dotarcie do klientów i udało nam się to osiągnąć” – powiedziała Anetta Beach-Gajzer z ROAN. Tylko Mateusz Trylski z Tako zapowiedział, że firma od początku była gotowa do ekspozycji: Nie musieliśmy zmieniać decyzji, bo wystawa daje nam możliwość spotkania się z wieloma klientami w ciągu trzech dni.

Większość wystawców była mile zaskoczona liczbą zwiedzających, np. na początku mieliśmy problemy, bo nasze 90-metrowe stoisko było za małe – podkreśla Anetta Beach-Gajser (ROAN). Kiedy Mateusz Drielski (Tako) zwrócił uwagę, że w pierwszych dwóch dniach 80% naszych gości to obcokrajowcy, byliśmy bardzo zaskoczeni frekwencją i spotkaliśmy się z ekspertami z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Holandii i innych krajów. Sąsiedztwo Polski, Cypru i Grecji. Yaroslav Dombrovsky z Carello przedstawił inną dość pozytywną perspektywę. Carello jest wiodącą firmą zajmującą się sprzedażą wózków dziecięcych na Ukrainie i obecnie wchodzi na rynki UE. Jej produkty wytwarzane są w Chinach, ale jej siedziba znajduje się we Wrocławiu: nasza obecność na targach wpisuje się w strategię wejścia na rynki UE. To nasz pierwszy raz na Kids Time i jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ udało nam się pozyskać nowych zagranicznych klientów, więc mamy nadzieję wejść na kolejne rynki europejskie.

READ  Polska i Finlandia zabiegają o reformy migracyjne w UE

Co dalej?

Biorąc pod uwagę, że wszystko się zmienia, trudno przewidzieć, co wydarzy się w 2023 roku. Nie ulega wątpliwości, że polscy producenci mają przewagę konkurencyjną nad krajami zachodnimi: ich produkcja może jest niska, ale koszty produkcji są również bardzo wysokie. W krajach zachodnich. Producenci wózków są zgodni co do tego, że sytuacja na rynku nie jest łatwa, choć jeden z prelegentów przyznał mi, że sytuacja jest trudna, ale nie niemożliwa. Ponieważ polscy producenci szukają nowych sposobów na oszczędzanie, firmy muszą radzić sobie z niskim wskaźnikiem urodzeń i konkurencją ze strony rynku używanego. Z drugiej strony dobrze trzymają się duże marki, choć więcej problemów mogą mieć producenci pracujący dla marek zagranicznych.