Kraków (Polska), 23 sierpnia (EFE).- Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bridax obiecał w poniedziałek uratowanie ponad 400 europejskich i afgańskich cywilów na siedmiu samolotach już wyczarterowanych przez Polskę. Dziś przyjedzie do Warszawy.
Choć nie ma „tysiące żołnierzy, śmigłowców i sprzętu takiego jak Amerykanie”, Pride podkreślił, że polska misja musi być brana pod uwagę.
„Sześciu obywateli polskich, którzy byli pracownikami (polskiej ambasady w Kabulu) zostało już uratowanych, a wszyscy, którzy się z nami kontaktowali, w tym ci, którzy byli naszymi współpracownikami, zostali eksmitowani” – powiedział.
Podczas gdy coraz więcej osób czeka na wejście na pokład polskich samolotów wojskowych w Kabulu, niestety nie ma gwarancji, że to zrobią.
Według Presidaxa tylko ci, którzy mogą dotrzeć do lotniska w Kabulu, mogą zostać ewakuowani, ponieważ nie mogą „działać na terytorium kontrolowanym przez talibów”.
Rzecznik rządu Michael Dvoசிக்k powiedział w poniedziałek, że akcja ratunkowa „doświadczała kilku opóźnień” z powodu „trudnej i zmieniającej się” sytuacji na lotnisku w Kabulu.
Oczekuje się, że w poniedziałek do Warszawy przyleci samolot z „około 70 Afgańczykami” państwowych linii lotniczych, który podobnie jak poprzednie loty, wystartuje z lotniska Navoi w Uzbekistanie – powiedział Dworczyk.
Z rozkazu Prezydenta, zespół 100 polskich żołnierzy zapewni ochronę polskich samolotów wojskowych, stacjonujących w Kabulu do 16 września w swoich operacjach.
Polski rząd w zeszły piątek obiecał wydalić 300 afgańskich cywilów, którzy współpracowali z krajami zachodnimi.
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy