W mgławicy pozostaje ukryta sprawa dziennikarza Pabla Gonzaleza, który został aresztowany w Polsce w poniedziałek. Z jednej strony polski rząd bez wątpienia oskarża go o szpiegostwo w służbie Generalnej Dyrekcji Wywiadu Służby Publicznej Federacji Rosyjskiej i grozi mu do 10 lat więzienia. Na przeciwległym biegunie jego rodzina i wielu kolegów broniło jego uczciwości i uważało zarzuty za „absurdalne”.
W Nabarniz, w wiosce na obrzeżach Jernicy, żona dziennikarza zaprzecza, jakoby zatrzymanie było „bezsensowne”. „To śmieszne. Nadal nie mogę w to uwierzyć” – wyjaśnia Ohiana Corina.
Polski rząd twierdzi, że ma „kompletne dowody”; Żona Pablo Gonzaleza uważa to za „absurdalne”
Następnie konsulat hiszpański poinformował ich, że został oskarżony o szpiegostwo, ale ani jego rodzina, ani prawnik nie mogli się z nim skontaktować. Rzecznik polskiego rządu Stanisław Żaryń powiedział wczoraj, że został oskarżony o pełnienie funkcji agenta w rządowej służbie Putina i „wykorzystywanie swojego statusu prasowego do prowadzenia operacji w Rosji”.
„Jest oskarżony o pozyskiwanie informacji, które mogą bezpośrednio negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne oraz bezpieczeństwo naszego kraju, korzystanie z rosyjskich służb specjalnych” – powiedział Zarin, wskazując, że mają „absolutne dowody”.
Tymczasem żona Gonzaleza upiera się w mediach, że jej mąż jest zaangażowany w dziennikarstwo. Ogólny , ten Szósty Lub Karai . Jak wyjaśnia, jest ekspertem od postsowieckiej polityki kosmicznej i doktorem Uniwersytetu Kraju Basków (UPV/EHU). Chociaż teoretycznie maksymalnie 48 godzin w Polsce, nie ma kontaktu przez pięć dni. Mamy nadzieję, że zostanie zwolniony, ponieważ to nonsens ”- powiedział. Polskie źródła rządowe wskazały, że zabrał dwa paszporty z różnymi nazwiskami oraz rosyjskie karty SIM.
Jej mąż urodził się w Moskwie, ponieważ jej dziadek, A.J. Chłopiec wojny A tam osiedliła się jego rodzina. Później dorastał w Katalonii iw młodości wyemigrował do Kraju Basków, gdzie mieszka z trójką dzieci.
Szok, bliski i istotny przykład, którego rodzina González-Goiriena doświadcza od poniedziałku. W lutym zeszłego roku baskijski dziennikarz udał się do ukraińskiego regionu Donbasu, aby relacjonować wiadomości dla różnych hiszpańskich mediów. Będąc na wschodzie Ukrainy, otrzymał wiadomość od tajnych służb tego kraju z prośbą o niedługo stawienie się w Kijowie.
Był przesłuchiwany w stolicy Ukrainy, gdzie został oskarżony o „prorosyjski” i wezwany do opuszczenia kraju. Tymczasem w Kraju Basków jego żona powiedziała, że osiem osób, które przedstawiły się jako agenci CNI, poszło do jego domu rodzinnego.
Dowiedziawszy się o tej sytuacji, Gonzஸ்lez wrócił do Youssef, gdzie pozostał do rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. W zeszły piątek, tydzień temu, wyjechał na polską granicę. Został aresztowany trzy dni później. Teraz grozi mu od roku do 10 lat więzienia.
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy