19 kwietnia, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Piloci wyrzuceni z praktyki z powodu COVID popełniają błędy – El Financiero

Wracając do kokpitu po okresie odpoczynku, aby wyzdrowieć po COVID-19, pilot zapomniał uruchomić drugi silnik swojego samolotu do startu, błąd, który mógł zakończyć się katastrofą, gdyby nie przerwał lotu.

inny pilot, Po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią i lądowaniu wcześnie rano, z perspektywy czasu zdał sobie sprawę, że nie obniżył swoich kół Opuścił podejście w odległości 800 stóp (240 metrów) od pasa startowego.

Kilka tygodni temu samolot pasażerski wyleciał z ruchliwego lotniska w złym kierunku, pilotowany przez kapitana, który wrócił na pokład po raz pierwszy od ponad sześciu miesięcy.

Wszystkie te potencjalnie katastrofalne błędy miały miejsce w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilku miesięcy, kiedy piloci wrócili do pracy. We wszystkich przypadkach załoga obwiniała za swoje niedopatrzenie brak lotów podczas COVID, najbardziej śmiertelnej pandemii od wybuchu grypy w 1918 roku i na pewno jedynej pandemii, która spowodowała tak wielkie spustoszenie w rozrastającym się światowym przemyśle lotniczym.

Wypadki należą do dziesiątek błędów, Piloci potajemnie ogłosili, że wychodzą z praktyki od początku epidemii, który jest przechowywany w dyskretnej bazie danych przeznaczonej do identyfikowania pojawiających się zagrożeń bezpieczeństwa.

Program monitorowania, finansowany przez Federalną Administrację Lotnictwa, ma już dziesięciolecia, ale teraz pokazuje znaki ostrzegawcze, gdy samoloty wracają do nieba na całym świecie.

Według konsultantów Olivera Wymana, głębokie cięcia dokonane przez linie lotnicze sprawiły, że około 100 000 pilotów na całym świecie pracuje w krótkich godzinach lub na długich urlopach.

Wielu z nich nie podróżowało dłużej niż 18 miesięcy. ale Ponieważ rosnące wskaźniki szczepień pozwalają na powrót do podróży, rosną obawy, że brak konkurencji, zaufania lub chwila zapomnienia może doprowadzić do tragedii..

Podczas gdy niektóre linie lotnicze zapewniają pilotom odpowiednie szkolenie, inne oferują „minimum”, jeśli w ogóle, powiedział Harter, który nie latał od lutego 2020 r. „Regulacje, które mamy, nie wystarczają”.

READ  Kolumbijska telewizja Caracol TV potępia bycie ofiarą ataku komputerowego

Nie jest tak, że władze są na to ślepe. Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, która wyznacza standardy branżowe, oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Powietrznych od miesięcy dostrzegają nadchodzące zagrożenia.

Oba organy, a także największy w Europie organ regulacyjny ds. lotnictwa, opublikowały szczegółowe podręczniki szkoleniowe, które mają pomóc liniom lotniczym w wydobyciu w powietrze pilotów, którzy nie wyszli z praktyki.

Mimo przeszkolenia piloci ponownie wątpią w latanie

Ale wywiady z pilotami z Azji i Europy oraz baza anonimowych kont w Stanach Zjednoczonych, Ujawnia różne stopnie kompetencji i pewności siebie wśród tych, którzy powrócili do służby, w tym pilotów, którzy ukończyli programy przekwalifikowania.

Dzieje się tak częściowo dlatego, że Żadna ilość zajęć bayesowskich, lekcyjnych ani ćwiczeń w symulatorze lotu nie jest w stanie odtworzyć rzeczywistych warunków panujących w kokpicie. Przygotowania te nie uwzględniają też w pełni psychologicznego, emocjonalnego i finansowego stresu, jaki pandemia wywiera na załogę linii lotniczych.

Ponieważ branża stara się nadrobić część utraconych przychodów, Zarządzanie ryzykiem związanym z bezpieczeństwem, jakie stwarzają powracający piloci, jest dodatkowym obciążeniem, z którym linie lotnicze o lepszych bilansach mogą sobie radzić wydajniej niż inne.

W dziedzinie pracy, w której istnieje niewielkie pole do popełnienia błędu zawodowego, niebezpieczeństwa stają się poważne. Podczas gdy większość błędów jest drobnych, w tym czasowe przeloty na niewłaściwej wysokości lub prędkości lub zjechanie z pasa startowego w niewłaściwym miejscu, niektóre z najgorszych katastrof lotniczych wynikają z pozornie nieistotnych poślizgów.

Jak wynika z lutowych badań przeprowadzonych przez Embry-Riddle University of Aviation w Arizonie, liczba wypadków związanych z niekompetencją pilota wzrosła niemal natychmiast po tym, jak pandemia zaczęła zakłócać rozkłady lotów komercyjnych.

Niektórzy przywódcy mówią: „Nie sądzę, żebym poradził sobie z kryzysem w powietrzu”.

W wywiadach niektórzy piloci, którzy wrócili do pracy, zgłaszają amnezję mięśniową, która kiedyś pomagała im wykonywać rutynowe czynności na pokładzie lotniczym bez zatrzymywania się. Inni zastanawiają się, czy nadal mają jasność umysłu, aby poradzić sobie z kryzysem pogodowym.

READ  Ken Salazar publikuje wiadomość wideo przed wizytą Joe Bidena w Meksyku

powiedział starszy pilot w Qantas Airways Ltd. , który mówił pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że koledzy, którzy nie podróżowali od sześciu miesięcy, często popełniają prosty błąd proceduralny lub dwa po powrocie.

Pilot powiedział, że mogą zapomnieć wprowadzić dane do komputera pokładowego na czas lub wylądować samolotem mocniej niż zwykle.

Działania, które były natychmiastowe i instynktowne, wymagają więcej czasu i przemyśleń. Pilot powiedział, że było to po sesjach modernizacyjnych w symulatorze lotu.

„W przypadku awarii silnika lub pożaru należy wdrożyć tę procedurę” – powiedział Amit Singh, były szef szkolenia pilotów w IndiGo, która założyła organizację non-profit Safety Matters. „Jeśli nie podróżowałeś samolotem od dłuższego czasu, może to zająć jeszcze kilka minut lub sekund”.

„W miarę jak kryzys się przeciąga, środki łagodzące ryzyko, które pojawiły się w ciągu ostatnich 18 miesięcy, stały się jeszcze bardziej solidne” – powiedział Mark Searle, dyrektor ds. bezpieczeństwa IATA.

FAA powiedział w oświadczeniu, że „kompleksowy, oparty na danych system monitorowania bezpieczeństwa umożliwia agencji wykrywanie zagrożeń i wczesne rozwiązywanie problemów, w tym tych, które mogą wynikać z powrotu pilotów do pracy po uzyskaniu zezwoleń związanych z COVID”.

American Airlines Group i Delta Air Lines, dwie największe amerykańskie linie lotnicze, twierdzą, że szkolenie pilotów wykracza poza wymogi regulacyjne.