W homilii podczas Mszy św. w Środę Popielcową w bazylice św. Sabiny Papież zachęcał wszystkich wierzących, aby całym sercem powrócili do Boga i rozpoznali siebie takimi, jakimi jesteśmy: prochem, który On kocha.
Sebastian Samson Ferrari – Watykan
„Wejdź w tajemnicę”: to zaproszenie, które Jezus kieruje do każdego z nas na początku wielkopostnej drogi, a o którym wspomniał Papież Franciszek na początku swojego kazania podczas tradycyjnej celebracji eucharystycznej Środy Popielcowej w Bazylice św. Sabina.
Ta świątynia, siedziba Kurii Generalnej dominikanów, była punktem dostępowym stacja I procesja pokuty, która rozpoczęła się w kościele San Anselmo. Z tej świętej przestrzeni Najwyższy Papież wyjaśnił, że „wejście w tajemnicę oznacza powrót do serca, jak zaleca prorok Joel”.
„To podróż z zewnątrz do wnętrza, aby wszystko, czego doświadczamy, w tym nasza relacja z Bogiem, nie ograniczało się do zewnątrz, w pozbawionych farby ramach, do przykrycia duszy, ale rodziło się od wewnątrz i jest rodzą się zgodnie z poruszeniami serca, czyli z naszymi pragnieniami, naszymi myślami i naszymi uczuciami.” , z pierwotną istotą naszej osoby.
Wielki Post, czas pozbyć się „makijażu”
Ojciec Święty podkreślił, że „post zanurza nas w kąpieli oczyszczenia i abstrakcji; Chce nam pomóc usunąć cały „makijaż”, wszystko, co nakładamy, aby wyglądać przyzwoicie i lepiej niż w rzeczywistości.
„Powrót do serca oznacza powrót do naszego prawdziwego ja i przedstawienie go takim, jakim jest, nagim i abstrakcyjnym, przed Bogiem. Oznacza to spojrzenie w głąb siebie i uświadomienie sobie, kim naprawdę jesteśmy, zdjęcie masek, które często nosimy, spowolnienie naszego szaleństwa i zaakceptowanie życia i prawdy o sobie. Życie to nie przedstawienie, a post zachęca nas do opuszczenia teatru wyobraźni i powrotu do serca, do prawdy o tym, kim jesteśmy. Wróć do serca, wróć do prawdy.”
Każdy z nas jest kochany wieczną miłością
Dlatego dziś po południu – powiedział Papież – w duchu modlitwy i pokory przyjmiemy popiół z naszych głów. „To gest, który chce nas doprowadzić do zasadniczej rzeczywistości nas samych” – zauważył Biskup Rzymu.
„Jesteśmy prochem, życie nasze jest jak dusza” (por. sól 39,6; 144, 4), ale Pan – On i tylko On – nie pozwala, aby ten pył, w którym mamy zniknąć; Zbiera je i formuje, aby nie zostały rozproszone przez wichry życia i nie roztopiły się w otchłani śmierci”.
Najwyższy Papież zauważył, że „popioły posypane naszymi głowami zapraszają nas do ponownego odkrycia tajemnicy życia”.
„Ostrzega nas: Dopóki będziecie nosić zbroję zakrywającą serce, zakrywać się maską pozorów i emitować sztuczne światło, aby pokazać, że jesteście niezwyciężeni, pozostaniecie puści i jałowi. Z drugiej strony, kiedy odważysz się pochylić głowę i spojrzeć w głąb siebie, będziesz mógł odkryć obecność Boga, który zawsze cię kochał: „W końcu skorupy, które dla siebie zbudowałeś, pękną i będziesz mógł czuć się wieczny Miłość.”
Następca Piotra podkreślił, że „każdy z nas jest kochany miłością wieczną”.
„Jesteśmy popiołem, na który Bóg tchnął dech życia, ziemią, którą ukształtował własnymi rękami (por. GN 2,7; sól 119, 73), proch, z którego wzniesiemy się do życia wiecznego, zawsze dla nas przygotowanego (por. porozumienie 26,19).
Jałmużna, modlitwa i post: sposoby na przywrócenie tego, co najważniejsze
Papież wyjaśnił, że „jeśli w naszych popiołach płonie ogień miłości Bożej, odkrywamy, że jesteśmy wzorami tej miłości i że jesteśmy powołani do miłości; Co ucieleśnia się w kochaniu braci obok nas, zwracaniu uwagi na innych, życiu współczuciem, praktykowaniu miłosierdzia i dzieleniu się tym, kim jesteśmy i tym, co mamy, z tymi, którzy tego potrzebują.
Dlatego stwierdził, że „jałmużna, modlitwa i post nie mogą sprowadzać się do praktyk zewnętrznych, lecz są raczej sposobami, które prowadzą nas z powrotem do serca, do podstaw życia chrześcijańskiego”. Kontynuował: „Dzięki temu odkrywamy, że jesteśmy prochem, który Bóg kocha, i pozwala nam rozsiewać tę samą miłość na popiołach wielu codziennych sytuacji, aby na nowo narodziła się nadzieja, zaufanie i radość”.
Poddaj się Bogu
Przypomniał także, że św. Anzelm z Aosty pozostawił nam radę, którą możemy zastosować w praktyce dzisiejszego popołudnia: „Ucieknij na chwilę od swoich trosk, oddziel się na chwilę od niespokojnych myśli. Pozbądź się zmartwień, które Cię przytłaczają i odłóż na później ciężką pracę. Oddaj się trochę Bogu i odpocznij w Nim chwilę: „Wejdź do komnaty swojej duszy.” Wyrzuć wszystko oprócz Boga i wszystkiego, co pomaga Ci Go odnaleźć, a gdy tylko drzwi się zamkną, szukaj Go. Teraz powiedz „moje serce”, powiedz to wszystko teraz Bogu: szukam Twojego oblicza, Panie; Twoja twarz jest tym, czego szukamPostęp1).
Najwyższy Papież zachęca nas, abyśmy słuchali „głosu Pana, który niestrudzenie nam powtarza: Wprowadź sekretWejdź w tajemnicę, wróć do serca. Uważa to za „zdrowe powołanie dla tych z nas, którzy często żyją na powierzchni, którzy martwią się, że zostaną zauważeni i którzy zawsze potrzebują podziwu i uznania”.
Wejdźmy do naszego wewnętrznego pokoju
Ojciec Święty podkreślił, że nie zdając sobie z tego sprawy, nie jesteśmy już zdani na tajne miejsce, w którym możemy się zatrzymać i strzec, zanurzeni w świecie, w którym wszystko, nawet nasze najbardziej intymne emocje i uczucia, musi stać się dostępne.społeczny„Ale jak to możliwe? społeczny Z czego nie wynika serce?—”.
„Nawet w przypadku najbardziej tragicznych i bolesnych przeżyć istnieje ryzyko, że nie będą miały tajnego miejsca, które by je strzegło: wszystko musi zostać ujawnione, wyolbrzymione, poddane pogawędce chwili” – zauważył Biskup Rzymu.
I wtedy Pan mówi do nas: Wprowadź sekretWróć do centrum siebie. Tam, gdzie kryje się wiele lęków, poczucia winy i grzechów, Pan zstąpił, aby cię uzdrowić i oczyścić. Wejdźmy do naszego wewnętrznego pokoju: tam mieszka Pan, który przyjmuje naszą słabość i kocha nas bezwarunkowo.
Powróćmy całym sercem do Boga
W tych tygodniach Wielkiego Postu Ojciec Święty prosi, aby pozostawić przestrzeń na cichą modlitwę adoracji, „w której pozostajemy w obecności Pana i słuchamy, jak Mojżesz, jak Eliasz, jak Maryja, jak Jezus”. Następnie rzucił wyzwanie wszystkim wierzącym, mówiąc:
„Czy zdaliśmy sobie sprawę, że straciliśmy poczucie uwielbienia? Wróćmy do uwielbienia”.
Franciszek zachęca nas, abyśmy „słuchali sercem tych, którzy chcą nam w ciszy powiedzieć: «Jestem waszym Bogiem, Bogiem miłosierdzia i współczucia, Bogiem przebaczenia i miłości, Bogiem czułości i zastosowania»”. […] Nie osądzaj siebie. Nie potępiaj siebie. Nie odrzucaj siebie. Niech moja miłość dotrze do najskrytszych zakątków Twojego serca i odsłoni Twoje piękno. Piękno, które utraciłeś z oczu, ale stanie się dla ciebie ponownie widoczne w świetle Mojego miłosierdzia. Pan nas woła: Przyjdź, przyjdź, pozwól mi otrzeć Twoje łzy, a moje usta zbliżą się do Twojego ucha i powiedzą Ci: „Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię” (H. Nouwen, Droga do domu. Duchowa podróż(Buenos Aires 1997, 185-186). Najwyższy Papież zapytał: „Czy wierzymy, że Pan nas kocha i że Pan kocha mnie?”
Na zakończenie swojego kazania Następca Piotra zachęcił nas, abyśmy nie bali się „zdjąć zasłon światowości i powrócić do serca, do tego, co istotne”.
Pomyślmy o św. Franciszku, który całkowicie się ogołocił, ze wszystkich sił objął Ojca w niebie. Rozpoznajmy siebie takimi, jakimi jesteśmy: prochem umiłowanym przez Boga, prochem miłości, a dzięki Niemu odrodzimy się na nowo z popiołów grzechu do nowego życia w Jezusie Chrystusie i Duchu Świętym.
„Miłośnik kawy. Rozrabiaka. Nieuleczalny introwertyk. Subtelnie czarujący badacz twitterów. Wielokrotnie nagradzany mediaholik społecznościowy. Miłośnik internetu”.
More Stories
Chiny wzywają Stany Zjednoczone do porzucenia doktryny Monroe i poszanowania suwerenności Ameryki Łacińskiej, w tym Meksyku
Peruwiańska Carolina Herrera wygrywa batalię prawną o swoje nazwisko z projektantką Carolina Herrera
Włożył pizzę do kuchenki mikrofalowej, włączył się alarm przeciwpożarowy i teraz musi płacić strażakom