Robert Lewandowski wciąż może znaleźć się na Pucharze Europy: gwiazdor Polski nie strzelił gola, ale jego zespół pokonał w Warszawie Estonię 5:1 w czwartek i zakwalifikował się do finału barażowego, w którym o bilet na turniej walczyć będzie Walia. , pokonując Finlandię 4-1.
We wtorek odbędzie się mecz singlowy pomiędzy obiema drużynami. Po czwartkowym półfinale pozostały dwa finały z biletami na Puchar Europy to Ukraina-Islandia (trasa B) i Gruzja-Grecja (trasa C).
Oprócz Estończyków i Finów marzenie o wejściu do finału kontynentalnych zawodów żegnają cztery inne drużyny: Bośnia, Izrael, Luksemburg i Kazachstan.
– Lewandowski jest pewny siebie –
Polska rozegrała mecz z Estonią w bardziej komfortowy sposób, niż oczekiwano, czemu sprzyjała zwłaszcza mniejsza frekwencja po wyrzuceniu z boiska Maxima Paskotsiego w 27. minucie.
Do tego czasu Polska wygrała już 1:0 po golu Przemysława Frankowskiego z 11. miejsca. Przewaga liczebna Polski w drugiej połowie z łatwością strzeliła gola po bramkach Piotra Zelińskiego (50), Jakuba Piotrowskiego (70) i Sebastiena Szymańskiego (76). Obejmowało to bramkę przeciwko Carrollowi Metzowi (73).
Dla Estończyków honorowego gola strzelił Martin Vetkal w 78. minucie i wszystko było już więcej niż przesądzone.
Lewandowski (35 l.) zagrał, ale nie mógł dołączyć do drużyny bramkowej. Stały lider Polaka tym razem asystował przy bramce Piotrowskiego i zadowolił się kilkoma dobrymi okazjami, m.in. w 69. minucie minął bramkarza Karla Heinego.
– Islandia i Ukraina uratowane –
W pozostałych meczach Izrael przegrał z Islandią, przegrywając 4:1, choć mecz był bardziej wyrównany, niż mógłby wskazywać na końcowy wynik.
Izrael wyrównał po rzucie karnym w 79. minucie i podwyższył na 2:1 dla Islandczyków, ale Eran Zahavi, który strzelił pierwszego gola z rzutu karnego, przy okazji posłał do siatki. Niedługo potem Islandia zakończyła mecz dwoma golami Alberta Gudmundssona, zdobywając hat-tricka.
Izrael był gospodarzem turnieju, ale walka odbyła się w Budapeszcie ze względu na trwający konflikt w Gazie.
Rozdarta wojną Ukraina ponownie zmierzy się z Islandią w finale barażowym, pokonując Bośnię i Hercegowinę 2:1 w Jenice w końcowych momentach po bramkach Romana Yaremczuka (85) i Artema Tovbica. (88)
Największe zwycięstwo dnia odniosło w Atenach, gdzie Grecja pokonała Kazachstan 5:0, a teraz kolej na Gruzję, która pokonała Luksemburg 2:0 dzięki dubletowi Budu Jivsivatze.
bur/dr/pm
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy