23 listopada, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Minął rok od tymczasowego aresztowania hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzáleza w Polsce

Minął rok od tymczasowego aresztowania hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzáleza w Polsce

Łukasz Olender |

Warszawa, 26 lutego (EFE). – Wymiar sprawiedliwości w Polsce coraz częściej i na dłuższe okresy stosuje tymczasowe aresztowanie, co dotknęło hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzáleza, który we wtorek od roku przebywa w więzieniu w tym kraju.

„Tymczasowe aresztowanie jest w Polsce stosowane bardzo często. „Jest pewien automatyzm w przyjmowaniu i przedłużaniu wniosków o tymczasowe aresztowanie składanych przez rząd” – powiedziała EFE Zuzanna Nowicka, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Podkreśla, że ​​chociaż fundacja wcześniej komentowała sprawę Gonzaleza, to nie była zaangażowana i nie mogła ocenić potencjału ze względu na tajność śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Dowody przeciwko dziennikarzowi.

González został zatrzymany w Przemyślu 28 lutego ubiegłego roku, relacjonując kryzys uchodźczy wywołany rosyjską agresją na Ukrainę.

Moskwę oskarżono o prowadzenie operacji dla wywiadu wojskowego

ABW oskarża Gonzáleza, który ma podwójne obywatelstwo hiszpańsko-rosyjskie, o działalność na rzecz moskiewskiego wywiadu wojskowego, za co grozi mu do 10 lat więzienia.

15 lutego Sąd Okręgowy w Przemyślu po raz czwarty przedłużył areszt Gonzaleza do 24 maja.

Ohiana Goiriena — na zdjęciu — jest żoną dziennikarza Pabla Gonzaleza. EFE/ Luis Tejido

„Na podstawie informacji przekazanych przez ABW Podkarpacki Oddział Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie wszczął śledztwo w sprawie udziału Pabla G. w zagranicznych operacjach wywiadowczych przeciwko Polsce” – odpowiedź źródeł rządowych na EFE pytanie o sprawę.

Nowicka zwraca uwagę, że w polskim systemie sądownictwa istnieje problem ze stosowaniem tymczasowego aresztowania.

– Z badania przeprowadzonego przez Fundację Court Watch Polska wynika, że ​​jest wyższy odsetek osób tymczasowo aresztowanych niż tych, którzy zostali skazani później – wyjaśnia.

Dodaje, że także Europejski Trybunał Praw Człowieka potępił Polskę jako mającą „systemowy, a nie tylko sporadyczny problem ze stosowaniem detencji”.

Zdaniem mecenasa polski sąd z prawnego punktu widzenia miał początkowo przesłanki do aresztowania Pablo Gonzáleza, jednak mecenas skrytykował działania podjęte wobec podejrzanych.

READ  Brazylia wróci z Polski i w ćwierćfinale pożegna się z VNL

– Powinno być jak najmniej poważne domniemanie. W końcu są środki zapobiegawcze, takie jak kaucja, dozór policyjny czy zakaz opuszczania kraju. W zasadzie w pierwszej kolejności należy zastosować najmniej wstydliwy środek zapobiegawczy – mówi.

Gonzalez spędził większość roku w prywatnej celi z ograniczonymi możliwościami komunikacji.

We wrześniu skierował swoją sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i złożył w tej sprawie skargę do polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Na początku lutego hiszpański Rzecznik Praw Obywatelskich Angel Capilondo napisał do swojego polskiego odpowiednika z zapytaniem o sytuację Gonzáleza.

W swojej skardze do polskiego rzecznika praw obywatelskich, do której dotarła EFE, González zauważył, że był często przyjmowany, mimo że przydzielono mu celę dla niebezpiecznych więźniów i był pilnie strzeżony 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. , „nawet kilka razy dziennie”.

Był więziony w Radomiu

Hiszpański dziennikarz jest więziony w Radomiu, sto kilometrów na południe od Warszawy, w celi z oknem zasłoniętym nieprzejrzystą płachtą, która nie przepuszcza naturalnego światła i jest zawilgocona na skutek złej wentylacji. Czarna pleśń na ścianach.

Według skargi ta sytuacja, wraz ze złym jedzeniem w więzieniu, stresem i izolacją, odbiła się na zdrowiu Gonzaleza, ujawniając znaczną utratę wagi.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy jego kontakt za granicą ograniczał się do rozmów telefonicznych z jego polskim prawnikiem i ambasadorem Hiszpanii, nie mógł też przyjmować odwiedzin, z wyjątkiem matki jego dzieci, na które zezwolił w listopadzie.

Z bliskimi można się porozumieć tylko za pomocą listów, które czasami docierają do nich w formie kopii, ponieważ są one czytane i tłumaczone przez władze.