Miliony ludzi protestowało w tę niedzielę przeciwko polityce partii rządzącej (PiS) w Polsce podczas tzw. „Marszu Milionów Serc” w Warszawie. Zdaniem wzywającej, liberalnej Platformy Obywatelskiej, wybory zaplanowane na 15 października mogą zadecydować o przyszłości kraju w UE i jego demokratycznym statusie.
Sondaże wskazują, że PiS wygra wybory, ale może mieć trudności ze zdobyciem większości w obliczu niezadowolenia części społeczeństwa z rosnących kosztów życia i obaw o erozję demokracji.
W demonstracji wzięło udział prawie milion osób, najwięcej w historii stolicy, jeśli liczby frekwencji podane polskiej agencji PAP przez rzecznika Urzędu m.st. Warszawy Jakuba Leduczowskiego są prawdziwe.
Nadawca publiczny TVP stał się rzecznikiem rządu – twierdzą niezależni obserwatorzy mediów, powołując się na źródła policyjne i szacując liczbę uczestników na 100 tys.
Z drugiej strony internetowy kanał informacyjny onet.pl Szacuje się, że na ulice Warszawy wyszło od 600 000 do 800 000 mieszkańców. „Na całej czterokilometrowej trasie parady, łącznie z bocznymi uliczkami, jest pełno uczestników. Z nagrań monitoringu szacujemy, że jest to około miliona osób” – potwierdziła rzeczniczka rady Monika Beuth, która zapewniła również, że nie odnotowano żadnych incydentów. .
Niektórzy protestujący nieśli transparenty z napisem „PiSexit”. [Salida del PiS] czy „Niech kot zostanie”, nawiązując do zwierzaka lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Dołącz do EL PAÍS, aby śledzić wszystkie aktualności i czytać bez ograniczeń.
Rejestr
Opozycja ma nadzieję, że wiec zachęci wyborców do wzięcia udziału w wyborach, dając im tym samym szansę na zwiększenie frekwencji wyborczej. „Nadchodzi wielka zmiana. To znak odrodzenia Polski” – oznajmił lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk tłumowi zgromadzonemu na centralnym placu Warszawy, gdzie wielu machało flagami Polski i UE.
Tusk, były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej, powiedział, że PiS może dążyć do wyprowadzenia Polski z UE, czemu partia zaprzecza i określiła wybory jako ważne dla mniejszości i praw kobiet. „Tej władzy już nic nie zatrzyma (…) Niech nikt u władzy nie robi sobie nadziei. Ta zmiana jest nieunikniona, na lepsze” – zapowiedział Tusk rozpoczynając marsz.
Sprawujący władzę od 2019 r. PiS prowadzi z wyraźną przewagą przed wyborami zaplanowanymi na 15 grudnia, gdzie sondaże przewidują 38% głosów, choć może potrzebować sojusznika – czyli skrajnie prawicowej Partii Koalicji. forma rządu. Drugie miejsce w sondażu zajmuje Platforma Obywatelska, której zamiarem jest 30% głosów.
Ultrakonserwatywna partia rządząca prowadziła kampanię opierając się na obietnicy wydalenia migrantów z Polski, co jej zdaniem ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego, oraz na dalszym zapewnianiu środków pieniężnych rodzinom i osobom starszym. „Chcę być wolna, chcę być w Unii Europejskiej, chcę mieć głos i głosować, chcę wolnych sądów” – powiedziała Hanna Zasiewicz, 59-letnia dentystka z podwarszawskiego Otwocka. podczas marszu.
PiS odrzuca zachodnią krytykę, jakoby podważyła normy demokratyczne i twierdzi, że reformy sądownictwa mają na celu uczynienie kraju bardziej sprawiedliwym i wolnym od śladów komunizmu. Nie uzyskała jednak jeszcze dostępu do miliardów euro z europejskich funduszy na walkę z pandemią, które Bruksela zablokowała.
„Wszyscy inwestują w miejsca pracy, walcząc z katastrofą klimatyczną. Odmówiono nam tych pieniędzy, bo ktoś postanowił zniszczyć demokrację w Polsce” – skarżył się uczestnikom wiecu prezydent Warszawy Raffael Truszkowski, starszy poseł Platformy Obywatelskiej.
Śledź wszystkie informacje międzynarodowe Facebook I Xlub wewnątrz Nasz cotygodniowy biuletyn.
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy