Polska policja aresztowała dziewięć osób w związku z aktami sabotażu prowadzonymi w kraju na zlecenie rosyjskiego wywiadu, poinformował w poniedziałek premier Donald Tusk. Zatrzymani pochodzą z Polski, Ukrainy i Białorusi. Warszawa twierdzi, że pozycja kraju jako węzła dostaw dla Ukrainy uczyniła ją głównym celem rosyjskich służb wywiadowczych, i oskarża Moskwę o próbę destabilizacji kraju.
„Obecnie mamy dziewięciu podejrzanych, którzy zostali zatrzymani i oskarżeni o akty sabotażu w Polsce bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb” – powiedział Tusk prywatnej telewizji TVN24. Stwierdził, że działania przeprowadzone lub zaplanowane przez grupę obejmowały „pobicia i podpalenia” oraz wskazał na możliwość rekrutacji więźniów przez „kręgi przestępcze”.
„Trzeba zbadać wpływ agentów rosyjskich i kremlowskich na to, co dzieje się na różnych szczeblach władzy i administracji w Polsce” – stwierdził. Dodatkowo we wtorek powołał komisję do zbadania wpływu Rosji i Białorusi na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski.
Około 10 dni temu w różnych częściach kraju zgłoszono serię pożarów, które podejrzewano o celowe podpalenie. Jeden z tych pożarów, na który według śledztwa składało się osiem jednoczesnych eksplozji, zniszczył centrum handlowe w stolicy Polski. Tusk wyjaśnił, że plany dziewięciu oskarżonych „dotyczy kilku krajów, zwłaszcza Litwy, Łotwy i Polski” oraz że informacje, które doprowadziły do aresztowań, pochodziły ze Szwecji.
Na początku miesiąca polski rząd ogłosił, że Polska przeznaczy dodatkowe 25 mln euro na swoje służby wywiadowcze w związku z rosnącym zagrożeniem szpiegostwem, przechwytywaniem informacji i działaniami sabotażowymi rzekomo wspieranymi przez Moskwę.
W kwietniu aresztowano dwóch obywateli Polski pod zarzutem napaści na przebywającego w Polsce Leonida Wołkowa, współpracownika zmarłego przywódcy rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Tusk powiedział, że Polska aresztowała obywatela Białorusi, który pracował dla Rosji i był podejrzany o zlecenie ataku.
Dołącz do EL PAÍS, aby śledzić wszystkie aktualności i czytać bez ograniczeń.
Rejestr
W kwietniu w Polsce aresztowano kolejnego obywatela Polski, podejrzanego o planowanie współpracy z rosyjskimi służbami wywiadowczymi w przygotowaniu ewentualnego ataku na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Kreml odmówił wówczas komentarza w tej sprawie. Media doniosły także o aresztowaniu Polaka podejrzanego o grożenie rosyjskiemu ekonomiście i działaczowi na wygnaniu Maksymowi Mironowowi.
Kilka dni temu rząd Tuska ogłosił, że usunął „dziesiątki” gróźb pod adresem szefa polskiej administracji, począwszy od prób nękania po „ataki fizyczne”. „W krajach takich jak Niemcy, Austria czy Estonia miały miejsce ostatnio aresztowania osób zaangażowanych w działalność szpiegowską na rzecz Rosji” – zauważył.
Śledź wszystkie informacje międzynarodowe Facebook I Xlub wewnątrz Nasz cotygodniowy biuletyn.
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy