Około 20 000 osób obejrzało mecz z reprezentacją na gigantycznych telebimach. Obecny był Horacio Rodríguez Larreta.
Fani zbliżają się do placu, który przed ambasadą Stanów Zjednoczonych rozpływa się w zamazanej albiceleste. Przychodzą uśmiechnięci, ale nie wiedzą, czy wyjadą stąd szczęśliwi, czy smutni. Mistrzostwa Świata nie są jeszcze w fazie pucharowej, ale ta faza wygląda właśnie tak. Musisz wygrać lub zremisować i czekać, aż Arabia nie wygra lub Meksyk nie zdobędzie gola. Dziś (prawie) wszystko jest ograniczone.
Czy on jest Fanfest Zorganizowany przez władze miasta. Na Sieber Square transmisja była transmitowana na dużym ekranie w tle ambasady przy alejach Libertador i Sarmiento. Podobnie jak w przypadku recitali, jest tam „pole”, na którym ludzie siedzą na trawie, oraz dwie podwyższone „sale” za żółtymi krzesłami, jedna za drugą. Mniejszy ekran przyciąga fanów na ten sam plac, ale przed wystawnym Palacio Bosch.
Są tacy, którzy są blisko. Sylvia (55 l.) i Laura (59 l.) pochodzą z sąsiedztwa, ale po raz pierwszy oglądają mecz na wielkim ekranie. – Ale obejrzymy to w domu Publiczność jest bardzo adrenalinowa”, mówi pierwszy, dodając: „Wygramy”. Z drugiej strony jej przyjaciółka jest bardziej ostrożna. „Będę czekać.”
Inni pochodzą z odległych i jeszcze bardziej odległych krain. Matías Manesa i Emilia González z Neuquén w Rio de Janeiro: położyli swoje trzy walizki na podłodze i usiedli na nich. „Przyjechaliśmy prosto z aeroparku. Nie zobaczymy, jeśli tu nie przyjedziemy. Stąd wracamy do Neuquen” – mówi.
Clemens (22 l.) urodził się daleko, ale od czterech miesięcy przebywa na wsi jako student z wymiany, studiując komunikację na prywatnym uniwersytecie. „Jestem Francuzem, ale chcę, żeby Argentyna wygrała” — zauważa.
Mecze jego kraju z Tunezją i Australią z Danią rozkręcają się na cztery godziny przed najważniejszym starciem. Chociaż nic nie było potrzebne do podniesienia temperatury: w przerwie, o 13:00, już było 30 stopni na słońcu W tej części placu nie ma drzew. To nie powstrzymało fanów przed dodawaniem 20 000. Wśród nich na poduszce będzie siedział szef rządu Buenos Aires Horacio Rodriguez Larreta.
Już w tym czasie niebo zacznie się zapełniać chmurami, które eksplodują później na starcie Argentyna-Polska. „Deszcz jest błogosławieństwem”, powiedział taksówkarz, który przyjechał i zrobił sobie przerwę, aby obejrzeć mecz.
aż do wschodu słońca
Mija pierwsza połowa i każdy rozluźnia nerwy najlepiej jak potrafi. Tam ma na sobie biały lakier do paznokci. Bramkarze palaczy drażnią się na czole. Skłonił się i złożył ręce. Zapominając o napięciu, pięcioletni chłopiec macha rękami z argentyńską flagą w każdej ręce.
„Jeśli strzelą dla nas bramkę, zostaniemy oszukani, ale jeśli nie, uciekniemy” – mówi jeden z fanów swoim dwóm towarzyszom. „De Paul jest dobry, człowieku” („De Paul jest dobry”), Amerykanin mówi swojemu argentyńskiemu przyjacielowi. Wreszcie w pierwszej minucie drugiej połowy odciążył Alexis MacAllister i wzeszło słońce, dosłownie iw przenośni.
z Gol Juliana Alvareza Po 20 minutach kibice udają się na przerwę. Jeśli pierwsze świętowanie to zasada zaskoczenia i skoków, to drugie to przemożna nadzieja na uściski od tych, którzy już wiedzą, że to możliwe. Faza grupowa tego mundialu kończy się pomyślnie po trudnym początku. Fani opuszczają plac z większymi uśmiechami niż ten Enzo.
MG
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy