22 listopada, 2024

OCHRONA24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i reportaże specjalne ochrony. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Ambitna wizja Arabii Saudyjskiej na przyszłość słabnie – DW – 07.02.2024

Ambitna wizja Arabii Saudyjskiej na przyszłość słabnie – DW – 07.02.2024

Kiedy plan wprowadzono w 2015 roku, wielu obserwatorów było zdumionych jego zakresem i śmiałością. Przecież plany „Wizji 2030”, głównego saudyjskiego projektu po zakończeniu boomu naftowego, obejmowały ambitne plany. Wśród nich znajduje się stok narciarski na pustyni, miasto poświęcone wyłącznie sektorowi sportu i rozrywki oraz nowe, wolne od samochodów i neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla megamiasto pośrodku pustyni. nazwa miasta: NEOM.

„Wizja 2030” szczególnie promowana przez Księcia Koronnego Mohammeda bin SalmanaMa na celu zmianę postrzegania Królestwa Arabii Saudyjskiej na arenie międzynarodowej. Poszczególne projekty odebrane zostały jako przejaw modernizacji w religijnie konserwatywnym kraju, rządzonym przez autorytarną rodzinę królewską, która ledwo toleruje sprzeciw polityczny i społeczny.

Jednak pewne rzeczy zmieniły się od 2015 r. do tego stopnia, że ​​w ostatnich miesiącach kilku ministrów wyjaśniło już, w jaki sposób i w jakim stopniu Wizja 2030 zostanie ograniczona.

Opóźnienie i adaptacja

W grudniu ubiegłego roku minister finansów Mohammed Al-Jadaan zapowiedział odroczenie niektórych projektów. Wyjaśnił to na kwietniowej konferencji Światowe Forum Ekonomiczne W Riyadzie Królestwo Arabii Saudyjskiej dostosowuje się do obecnych okoliczności.

Na przykład rząd lustrzanych drapaczy chmur na pustyni zwany „The Line” – jeden z najważniejszych podprojektów NEOM – który pierwotnie miał mieć długość 170 kilometrów, zostanie teraz zbudowany na dystansie nieco ponad dwóch kilometrów.

To nie pierwsza „adaptacja” NEOM-u. Pierwotnie zakończenie projektu planowano na rok 2030; Teraz zajmie to prawdopodobnie kolejne 20 lat. Koszty wyniosły około 500 miliardów dolarów (468 miliardów euro). Obserwatorzy nie wykluczają jednak, że budżet wzrośnie teraz do dwóch bilionów dolarów (1,87 biliona euro).

Widok na Welcome Center w Qiddiya w Arabii Saudyjskiej, gdzie udzielane są informacje na temat projektu Wizja 2030.Zdjęcie: Tu Yifan/Xinhua/Image Alliance

Brak środków finansowych

Zdaniem analityków uzależnienie od cen ropy naftowej sprawia, że ​​projekty „Wizji 2030” są podatne na wahania. Według niego Międzynarodowy Fundusz WalutowyArabia Saudyjska potrzebuje ceny ropy na poziomie około 96 dolarów (89,8 euro) za baryłkę, aby „Wizja 2030” stała się rzeczywistością. Jak dotąd w tym roku cena baryłki ropy naftowej, często wykorzystywana jako wskaźnik rynku ropy, wzrosła z około 70 dolarów w styczniu do zaledwie około 81 dolarów w tym miesiącu.

READ  Hillary Clinton ma pozytywny wynik testu na COVID-19; masz „łagodne” objawy

Ponadto ekonomiczne środki komunikacji Bloomberga Niedawno podał, że Arabia Saudyjska stała się największym emitentem obligacji wśród rynków wschodzących, wyprzedzając pod tym względem Chiny po raz pierwszy od ponad dekady.

Obligacje państwowe emitowane są w celu finansowania wydatków publicznych. Jest to rodzaj pożyczki, od której emitujący rząd płaci odsetki posiadaczom obligacji. Jak wspomniano BloombergaSaudyjczycy pożyczają więcej niż kiedykolwiek, aby zrekompensować brak bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Czy „Wizja 2030” jest zagrożona?

„Biorąc pod uwagę splot czynników, można jedynie stwierdzić, że Arabia Saudyjska prowadzi obecnie politykę gospodarczą” – mówi Robert Mogielnicki z Instytutu Arabskich Państw Zatoki Perskiej w Waszyngtonie.

Jednak dla Mogielnickiego sytuacja „Wizji 2030” nie jest ani tak niesamowita, ani tak katastrofalna, jak się ją czasami przedstawia. „Prawda leży gdzieś po środku”.

Wydaje się, że niektóre elementy Wizji 2030 rozwijają się dobrze. Według raportu opublikowanego w lutym ubiegłego roku przez amerykański bank inwestycyjny Citigroup „znaczący postęp” nastąpił na przykład w związku ze światowym kryzysem finansowym. Odsetek kobiet na rynku pracyOdsetek lokalnych mieszkańców, którzy są właścicielami domów i których dochody pochodzą z sektorów innych niż naftowy.

Mogielnicki uważa też, że Saudyjczycy „mogą jeszcze zagrać wieloma kartami”, jeśli chodzi o urzeczywistnienie swoich planów na przyszłość. Jednak obecnie projekt utknął w martwym punkcie i nadal pozostaje wiele do zrobienia.

(gg/piasek)