(CNN w języku hiszpańskim) — Argentyński Instytut Statystyki i Spisów Powszechnych (INDEC) ujawnił w czwartek, że ceny konsumpcyjne w kraju wzrosły w grudniu o 25,5% w porównaniu z listopadem i o 211,4% w ciągu jednego roku.
Liczba ujawniona przez oficjalny organ stanowi najwyższy wskaźnik od trzech dekad, od okresu hiperinflacji na przełomie lat 80. i 90. między rządami Raúla Alfonsína i Carlosa Menema.
Dzięki temu wynikowi Argentyna stała się drugim krajem o najwyższej inflacji na świecie, wyprzedzając Wenezuelę i o pół punktu procentowego Liban, który dotychczas prowadzi w rankingu.
Wenezuelskie Obserwatorium Finansowe ujawniło w poniedziałek, że w 2023 r. inflacja na Karaibach wyniosła 193%, co oznacza znaczny spadek w porównaniu z 305% odnotowanymi w 2022 r.
Według oficjalnych danych w Wenezueli hiperinflacja trwała nieco ponad cztery lata, od listopada 2017 r. do stycznia 2022 r.
Bank Centralny Wenezueli nie opublikował jeszcze oficjalnych danych za 2023 rok.
Przypadek Libanu jest inny, ponieważ nie jest jeszcze znana liczba grudniowa, ale według Centralnego Urzędu Statystycznego w tym kraju wskaźnik ten w ujęciu rocznym do listopada ubiegłego roku wynosił 211,9%.
Według monitoringu specjalistycznych stron, takich jak Trading Economics, są to jedyne trzy kraje na świecie, w których skumulowana stopa inflacji przekracza 100% w ciągu jednego roku, choć miejsca takie jak Syria przestały regularnie wymieniać dane.
Nie tylko miesięczna stopa wynosząca 25,5% w Argentynie należy do najgorszych rekordów na świecie, ale porównanie z resztą krajów nie jest nawet bliskie.
Według tego samego wskaźnika ekonomii handlu tylko 17 krajów odnotowuje wyższą stopę inflacji w ciągu całego roku niż Argentyna skumulowana w ciągu zaledwie jednego miesiąca, czyli grudnia.
Największy wzrost cen w 2023 r. odnotowano w towarach i usługach, który wyniósł 32,7%.
Inne przedmioty, które są surowo karane, to zdrowie, transport, żywność i napoje bezalkoholowe.
Kraj przeżywa kryzys gospodarczy w związku ze zmianą administracji.
Wartość za ostatni miesiąc roku odzwierciedla środki podjęte za rządów Alberto Fernándeza i Javiera Mileya, którzy objęli urząd 10 grudnia.
Administracja Fernandeza wpędziła kraj w wyraźną spiralę inflacyjną. Według indeksu Indec, w listopadzie Argentyna odnotowała wzrost wskaźnika cen o 12,8% i wzrost rok do roku o 160,9%.
Jednak tendencja ta pogłębiła się wraz z objęciem urzędu przez obecnego prezydenta oraz po dewaluacji waluty i liberalizacji niektórych cen.
Teraz przed nowym prezydentem stoi jedno z największych wyzwań, jakie postawił sobie w trakcie kampanii wyborczej: uniknięcie hiperinflacji i rozpoczęcie spadku indeksu, który od kilkudziesięciu lat trapi Argentyńczyków.
Nieco ponad rok temu Argentyńczycy świętowali zajęcie pierwszego miejsca w Pucharze Świata FIFA. Dziś czekają na wynik inflacji w Libanie, aby przekonać się, czy będą musieli zdobyć nowy medal, którego nikt nie chce zdobyć.
More Stories
Chiny wzywają Stany Zjednoczone do porzucenia doktryny Monroe i poszanowania suwerenności Ameryki Łacińskiej, w tym Meksyku
Peruwiańska Carolina Herrera wygrywa batalię prawną o swoje nazwisko z projektantką Carolina Herrera
Włożył pizzę do kuchenki mikrofalowej, włączył się alarm przeciwpożarowy i teraz musi płacić strażakom