Niemal tydzień minął od zaprzysiężenia nowego rządu Polski, na którego czele stoi Donald Tusk z liberalnej prawicowej Platformy Obywatelskiej. Muszę przyznać, że niewiele wiadomości ze świata uszczęśliwiło mnie tak, jak tegoroczna zmiana, która zaszła w moim kraju. Po ośmiu latach rządów konserwatywnej Partii Prawo i Sprawiedliwość (2015-2023) drastycznie ograniczyło międzynarodowy wizerunek Polski, wróciliśmy na wyraźnie proeuropejską ścieżkę, choć w skomplikowanym otoczeniu regionalnym ze względu na wojnę Rosji z Ukrainą.
Jest jedna ważna decyzja, która wyznaczy pierwsze dni rządu: otwarcie drogi do pojednania z Komisją Europejską i cofnięcie zmiany w polskim sądownictwie dokonanej przez poprzedni rząd w 2019 r. i uznanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE za niezgodną z prawem. . Brak zgodności w tym obszarze spowodował, że Komisja Europejska wstrzymała część przyznanych Polsce środków europejskich, około 75 miliardów euro, ze względu na braki w zakresie praworządności. Premier Tusk, który był wówczas przewodniczącym Rady Europejskiej i znał europejską dynamikę, zdołał odblokować pierwsze 5 miliardów euro funduszy europejskich. Wdrażanie zmian w polskim sądownictwie po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE będzie kontynuowane w nadchodzących miesiącach.
Obecny polski rząd to rząd koalicyjny utworzony przez cztery partie polityczne, w tym oprócz Platformy Obywatelskiej Polska 2050, Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) i Nową Lewicę. Podpisując umowę koalicyjną i osiągając bardziej równomierny podział teki ministerialnej, całą czwórkę łączy chęć przywrócenia porządku, niezawisłość sądownictwa i nastroje proeuropejskie.
Jednakże w tym szerokim spektrum politycznym, rozciągającym się od liberalnej prawicy, przez sektor rolniczy po lewicę, istnieją różnice w zakresie aborcji, polityki społecznej i kwestii finansowych. Nie można wykluczyć, że w przyszłości będzie to powodować problemy we współżyciu w rządzie. Ale w tej chwili panuje ogromna mobilizacja na rzecz przywrócenia w Polsce praworządności, poprawy sytuacji osób starszych, zmiany sytuacji mediów publicznych, zmiany systemu edukacji i prowadzenia proukraińskiej polityki zagranicznej. priorytet.
Do tego należy dodać wybory samorządowe zaplanowane na kwiecień przyszłego roku i wybory do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca. To pierwszy sprawdzian, przed którym staną dziś partie rządzące w Polsce i powinny się do niego dobrze przygotować, bo ostatnie wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość – ale zabrakło mu głosów, aby utworzyć koalicję i zaprzepaścić szansę na powrót .
Autor: Beta Wojna
Profesor stosunków międzynarodowych, Tecnológico de Monterey
@BEATAWOJNA
KUMPEL
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy