Na pięć dni przed niedzielnymi wyborami legislacyjnymi kierownictwo polskiej armii znajduje się w pełnym kryzysie. Dwóch najwyższych urzędników kraju, szef sztabu generalnego i szef operacyjny sił zbrojnych, w ostatnich dniach złożyło dymisję.
Zapisz się, aby kontynuować czytanie
Czytaj bez ograniczeń
Na pięć dni przed niedzielnymi wyborami legislacyjnymi kierownictwo polskiej armii znajduje się w pełnym kryzysie. Dwóch najwyższych urzędników w kraju, szef sztabu generalnego i szef operacyjny sił zbrojnych, złożyło rezygnację w ostatnich dniach agresywnej kampanii wyborczej, w której bezpieczeństwo stało się główną kwestią. Ze stanowisk zrezygnowało kolejnych 10 funkcjonariuszy Dowództwa Generalnego. Polska prasa zwraca uwagę na trwające starcia dowódców wojskowych z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.
W obliczu wojny po drugiej stronie wschodniej granicy Polski ultrakonserwatywny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w swojej kampanii postawił wszystko na bezpieczeństwo. Wzmocnienie armii poprzez szybkie zakupy broni i sprzętu wojskowego stało się priorytetem narodowym. Dyrektor starał się stworzyć twardy wizerunek i był gotowy stawić czoła każdemu zagrożeniu. Próby uszczelnienia granicy rosyjskiej z Kaliningradem i Białorusią bezpośrednio łączą imigrację z kwestią bezpieczeństwa narodowego. Dymisja na kilka dni przed ustawieniem kart i urn jest poważnym ciosem dla strategii i ujawnia głębokie podziały pomiędzy tymi, którzy mają gwarantować bezpieczeństwo.
Szef Sztabu Generalnego generałowie Rajmut Andrzejczak i Szef Sztabu Sił Zbrojnych Tomasz Piotrowski ogłosili w poniedziałek prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że z nieujawnionych powodów ustępują ze stanowisk. We wtorek media podały nazwisko Dudy Rzeczpospolita Przekazywanie wiadomości o rezygnacji, powołaniu na zastępstwo. „To bardzo odpowiedzialne stanowisko. „Szef Sztabu Generalnego jest pierwszym żołnierzem Rzeczypospolitej” – oznajmił prezydent na najwyższym stanowisku – z oficjalnej noty.
Donald Tusk, lider głównej centroprawicowej opozycji Platforma Obywatelska (PO), zapowiedział dymisję „10 innych wysokich urzędników Dowództwa Generalnego”. „Wszystko to dzieje się w kontekście wojny na naszej wschodniej granicy i narasta konflikt, który może mieć charakter globalny na Bliskim Wschodzie” – dodał, zgodnie z oświadczeniem udostępnionym w sieci społecznościowej. Rzecznik służby cywilnej potwierdził we wtorek dymisję 10 funkcjonariuszy, starał się jednak bagatelizować jej znaczenie: „Nie są to wysokiej rangi funkcjonariusze” – powiedział. „Ludzie wychodzą i dają znać” – dodał, według raportów zebranych przez Reuters.
Pozostałości rosyjskiej rakiety
Prasa polska przypomina o serii konfliktów Andrzejczaka z Ministrem Obrony Narodowej, których kulminacją były te dymisje. Pozostałości sprzętu wojskowego stały się sławne w maju, kiedy odnaleziono je w lesie w bydgoskiej centralnej Polsce. Po początkowej ciszy urzędnicy potwierdzili, że to rosyjski pocisk wleciał w polską przestrzeń powietrzną, a następnie zniknął z radarów w grudniu. Minister Błaszczak zarzucił zaniedbania kierownictwu wojskowemu, zwłaszcza Piotrowskiemu, zarzucając mu niepoinformowanie go. Generał Andrzejczak zaprzeczył tym oskarżeniom, co wywołało wielkie zamieszanie wśród armii. Jak podaje polska gazeta, po tych nieporozumieniach minister ominął hierarchię wojskową i wysyłał zadania i rozkazy bezpośrednio do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Dołącz do EL PAÍS, aby śledzić wszystkie aktualności i czytać bez ograniczeń.
Rejestr
Gazeta Dziennik Viborsy Ostatni konflikt miał miejsce w tych dniach, kiedy Błaszczak podjął decyzję o rozpoczęciu Operacji Neon mającej na celu ewakuację obywateli polskich po wybuchu starć w Izraelu pod dowództwem generała Wiesławy Kukulwy. Urzędnik, który we wtorek został mianowany przez Dudę nowym szefem sztabu generalnego, jest cieszącym się zaufaniem generałem partii rządzącej, a zwłaszcza ministrem obrony narodowej. Jak podaje polska prasa, nie ma on doświadczenia w sztabie generalnym i w tym roku został mianowany dowódcą operacyjnym polskiej armii.
Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej PO, potępił Błaszczaka w X jako „przekroczenia granicy, wykorzystując polską armię w sposób partyzancki”. „To katastrofa dla PiS w sektorze bezpieczeństwa w czasie, gdy Polska znajduje się w ogromnym zagrożeniu” – powiedział o chaosie wywołanym rezygnacjami.
Tusk wezwał polskiego prezydenta do ujawnienia „przyczyn chaosu w siłach zbrojnych” jako warunku zapewnienia społeczeństwu poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej obiecał, że „partyzanckie interesy w polskiej armii zakończą się 15 października”, jeśli jego partia wygra wybory. Z sondaży wynika, że BIS zwyciężył w partii, choć nie miał większości umożliwiającej utworzenie rządu.
Śledź wszystkie informacje międzynarodowe Facebook I Xlub wewnątrz Nasz cotygodniowy biuletyn.
„Praktyk popkultury. Wielokrotnie nagradzany miłośnik telewizji. Twórca. Oddany geek kulinarny. Miłośnik Twittera. Miłośnik piwa”.
More Stories
Polska gospodarka osiągnęła najwyższy wzrost od dwóch lat na poziomie 3,2%
Finał w Polsce dla Oscara Husillos
Polska wstrzymuje wsparcie militarne dla Ukrainy