- Guillermo D. olmobcgolmo
- Korespondent BBC News World w Peru
Czasami mgła jest tak gęsta w tej górnej części Limy, że nic nie widać, ale ściana zawsze tam jest.
w osiedlach Region Pampeluna-Alta, w gęsto zaludnionej dzielnicy Lima w San Juan de Miraflores, mieszkali otoczeni dziesięciokilometrowym betonowym murem zwieńczonym drutem kolczastym, który oddzielał ich od najbogatszych Peruwiańczyków w sąsiednim Surco, gdzie stoi ekskluzywne osiedle Casuarinas. Za ich luksusowe domy z basenami, boiskami sportowymi i wszelkimi udogodnieniami płaci się kilka milionów dolarów.
Obraz jest inny po stronie Pamplona Alta. Ulice nie mają asfaltu, a psy grzebią w śmieciach i gorączkowo drapią, bezskutecznie próbując złagodzić swędzenie pcheł. Nie ma bieżącej wody ani kanalizacji, więc ludzie oddają mocz i wypróżniają się dołkami wykopanymi w ziemi.
Ściana stała się codziennością w tej okolicy, gdzie brak jakiejkolwiek koncepcji urbanistycznej jest ewidentny, ponieważ wielu mieszkańców zamieniło ją w kolejną ścianę domów, które rzadko budowali przez lata.
Wielu w Peru zaczęło go nazywać „Ściana wstydu”jako ten, który podzielił Berlin po II wojnie światowej, znany był w swoim czasie i tym samym zaczął być wspominany w mediach.
Powrót do głównych nagłówków
W ubiegłym tygodniu – w środku rozejmu protestów w kraju po odejściu Pedro Castillo od władzy, który wznowiono w tę środę – decyzja sądu przywróciła na pierwsze strony gazet wyrażenie, tym razem odnoszące się do „kolejnego muru”. la verganza” w Limie, na obszarze oddzielającym prowincję La Molina od prowincji Vila María del Triunfo, gdzie występują również znaczące różnice społeczne i gospodarcze.
Peruwiański Trybunał Konstytucyjny orzekł, że gmina La Molina musi w ciągu 180 dni zburzyć mur, który zbudowała na granicy z dzielnicą Vila María del Triunfo, która składa się głównie z osiedli ludzkich i nieformalnych.
Sędzia Gustavo Gutierrez Tess, który podjął decyzję o zburzeniu muru La Moliny, powiedział BBC Mundo, że jego budowa „naruszyła między innymi prawo do swobodnego przepływu osób” i że „nie można dzielić Peruwiańczyków według klas społecznych” .
Ale burmistrz La Molina, Diego Oceda, utrzymuje, że mur umożliwił mieszkańcom Vila María del Triunfo kroki i stara się chronić park ekologiczny La Molina przed nielegalną budową, obszar 200 hektarów, który „będzie zielone płuco, którego potrzebuje Lima”. Burmistrz nie wyklucza skierowania sprawy do międzynarodowych sądów.
W kraju, w którym nierówności między bogatymi i biednymi oraz narzekania na podział owoców wzrostu stały się w ostatnich latach dominującymi tematami w debacie publicznej, fizyczne bariery, takie jak te w Surco czy La Molina, stały się symbolem kontrowersji.
Nic nowego. A apelacji rozdzielającej mieszkańców Pamplona Alta i Surco nie grozi żadna decyzja sądowa, bo apelacja do Trybunału Konstytucyjnego dotyczyła tylko pozwu La Moliny i tylko jego dotyczy orzeczenie.
marzenie
W slumsach Nadine Heredia w Pampelunie, Julisa Paredes marzy, że pewnego dnia runie mur, który otacza ją i jej sąsiadów.
„Bez ściany byłoby światło. Teraz jest tak, jakbyśmy nie byli ludźmi, jakbyśmy byli tylko złodziejami srebrnych ludzi po drugiej stronie” – mówi, trzymając jedno z dwójki swoich dzieci.
Chociaż mur przyciągnął uwagę mediów, opinie mieszkańców są mieszane.
Dla Ofelii Moreno, która od lat prowadzi tu jadłodajnię, bardziej niż wyburzenie muru stawiane jest przede wszystkim prawo własności ziemi, na której się osiedlili, oraz terenu uzbrojonego w wodę i kanalizację.
A Lydia Paredes wierzy, że „jeśli zburzą mur, młodzi ludzie zobaczą, jak żyją ci po drugiej stronie i zastanowią się, dlaczego nie mogą tak żyć”.
Ale zobaczenie, co jest po drugiej stronie, jest na razie niemożliwe. Chyba że zrobiono to tak, jak reżyserka Rossana Diaz Costa, która przeleciała dronem przez granicę między Surco i San Juan de Miraflores, by nakręcić jedną ze scen do swojej filmowej adaptacji powieści „Świat Juliusa” Alfredo Bryce’a. Echenique, a konkretnie jedną z prac podejmujących problem nierówności we współczesnym Peru.
Kamerze Díaza Costy udaje się uchwycić kontrast między dużymi domami z basenami i zielenią ogrodów urbanizacji Casuarinas z niepewnymi metalowymi chatami zbudowanymi na suchym wzgórzu po drugiej stronie muru.
z innej strony
Z Casuarinas Urbanization opowiedział przez telefon sąsiadowi, który wolał pozostać anonimowy, jak tam jest. „Ogrodzenie naszej własności jest naszym prawem i jest to decyzja dotycząca bezpieczeństwa, która pomogła nam zmniejszyć liczbę incydentów przestępczych w tym miejscu”.
Oprócz muru urbanizacja jest chroniona przez obwód bezpieczeństwa, a pilnujący jej strażnicy nie wpuszczają nikogo, kto nie został zaproszony.
Carmen Mevios, dyrektor generalna Stowarzyszenia Właścicieli Domów Casuarinas de Monterrico, powiedziała w e-mailu, że jego mur został zbudowany zgodnie z przepisami, które wymagają odgradzania prywatnych, niezabudowanych gruntów oraz „ze względów bezpieczeństwa, aby nie został najechany ani wykorzystany w sposób sposób niezgodny z prawem”.
Dla Meviusa mur, którego pierwsze odcinki rozpoczęto budować w latach 80., służył jako ochrona dla 15 000 rodzin, które, jak twierdzi, mieszkają obok niego.
Prace ogrodowe
Historia muru La Moliny, którego rozbiórkę nakazał Trybunał Konstytucyjny, jest inna.
W 2002 r. Kurator Dóbr Narodowych stanu Peru przekazał gminie La Molina działkę o powierzchni ponad 200 hektarów, graniczącą z prowincją Vila María del Triunfo, w celu zagospodarowania projektowanego na niej parku ekologicznego.
Juan Carlos Zurek, burmistrz La Molina w latach 2011-2018, wyjaśnił BBC Mundo, że gmina zdecydowała później zbudować tam mur, aby wytyczyć teren i chronić go przed przemytnikami ziemi, czekając na środki na realizację projektu. Do dziś udało się to zrobić tylko częściowo.
W Peru od lat powszechna jest praktyka handlu ziemią, w ramach której grupy przestępcze przejmują grunty publiczne, a następnie sprzedają je osobom lub rodzinom, często o niskich dochodach, które zamieszkują je bez tytułu własności i płacenia podatków.
Według Żurka, miejscy urzędnicy obawiają się, że to samo stanie się z terenem przeznaczonym pod park ekologiczny. „Wiemy, że są to obszary publiczne i zawsze powinny być otwarte, ale rzeczywistość Limy oznacza, że parki mają wyznaczone strefy wejścia i godziny otwarcia”.
Dla Candy Pernelli, która straciła pracę jako szkolna pielęgniarka z powodu pandemii i zarabiała na życie sprzedając napoje bezalkoholowe rowerzystom i turystom wędrującym po jałowych zboczach parku, konstytucyjna zasada Zagraża przestrzeni do wypoczynku i przyrody, którą kochają jej sąsiedzi. „Teraz nie zabraknie złośliwych ludzi, którzy budują tu swoje domy i wprowadzają przestępstwa, zmuszają dzieci do sprzedawania rzeczy i żebrania, a nie chcemy, aby stało się to w naszym ogrodzie”.
Ale sędzia Gutierrez Tesse twierdzi, że „gmina może stworzyć inne mechanizmy monitorowania parku, takie jak postawienie strażników, czego nie może zrobić, to zbudować mur uniemożliwiający ruch”.
Jednak spory kończą się w La Molina, w Casuarinas są spokojni. Wiedzą, że ich ściana jest bezpieczna. „Sprawa jest zasadniczo inna. Ściana La Molina jest własnością publiczną; Surco to ściana niezabudowanej ziemi, która jest własnością prywatną”.
Możesz teraz otrzymywać powiadomienia z BBC News World. Pobierz i aktywuj nową wersję naszej aplikacji, aby nie przegapić naszych najlepszych treści.
„Miłośnik kawy. Rozrabiaka. Nieuleczalny introwertyk. Subtelnie czarujący badacz twitterów. Wielokrotnie nagradzany mediaholik społecznościowy. Miłośnik internetu”.
More Stories
Chiny wzywają Stany Zjednoczone do porzucenia doktryny Monroe i poszanowania suwerenności Ameryki Łacińskiej, w tym Meksyku
Peruwiańska Carolina Herrera wygrywa batalię prawną o swoje nazwisko z projektantką Carolina Herrera
Włożył pizzę do kuchenki mikrofalowej, włączył się alarm przeciwpożarowy i teraz musi płacić strażakom